Centralny Blok Operacyjny Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze, po kilku miesiącach generalnego remontu spowodowanego poważną awarią klimatyzacji, już działa. Prace kosztowały ponad 3 mln zł. We wtorek zaprezentowano odbudowane i na nowo wyposażone wnętrza bloku operacyjnego.
Do awarii doszło w nocy z 22 na 23 stycznia tego roku. Na skutek bardzo niskich temperatur i przestarzałej (ponad dwudziestoletniej) instalacji klimatyzacyjnej doszło wtedy do rozszczelnienia przewodów z parą technologiczną. Gorąca para zniszczyła kompletnie 5 z 7 sal operacyjnych bloku. Pracującym w tym czasie lekarzom i pielęgniarkom cudem udało się uniknąć ciężkich poparzeń.
Zaraz po awarii odwołano wszystkie planowane operacje i zabiegi. Pacjenci w nagłych przypadkach odsyłani byli do innych lubuskich szpitali m.in. w Nowej Soli i Żarach. Sytuację udało się nieco opanować po awaryjnym uruchomieniu dwóch, niezniszczonych sal operacyjnych.
Rzeczniczka zielonogórskiego szpitala Adriana Wilczyńska powiedziała PAP, że odbudowa bloku operacyjnego w ciągu czterech miesięcy była możliwa dzięki szybkiej reakcji władz województwa, miasta, sponsorów a nawet mieszkańców niemieckiego miasta Verden, którzy przekazali na rzecz odbudowy tysiąc euro.
Zarząd województwa przekazał 1 mln zł, miasto Zielona Góra 500 tys zł, a kilkaset tysięcy zł sponsorzy. Rzeczniczka podkreśliła, że dzięki tym pieniądzom udało się odbudować blok, a także wyposażyć go w nowoczesną aparaturę. W szpitalu pojawiły się m.in. nowe lampy operacyjne, bakteriobójcze, centrale klimatyzacyjne i agregaty chłodnicze. (PAP)
kob/ jra/