Zdaniem szefa SdPl Marka Borowskiego, prace nad nową ustawą medialną na pewien czas powinny zostać odłożone, a partie, które opowiadają się za zmianami w funkcjonowaniu mediów publicznych, powinny się spotkać i przedyskutować swoje propozycje.
Nad projektem ustawy medialnej autorstwa PO debatował w piątek Sejm. Według Platformy, projekt ma na celu odsunięcie polityków od mediów publicznych i powrót do "rzeczywistych, konstytucyjnych" uprawnień Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Opozycja zarzuca, że projekt jest niezgodny z konstytucją, został "niechlujnie przygotowany" oraz ma na celu podporządkowanie TVP i Polskiego Radia Platformie.
W sobotę premier Donald Tusk zapowiedział, że w przyszłym tygodniu klub Platformy złoży w Sejmie projekt ustawy, który przewiduje zniesienie abonamentu rtv dla emerytów. Jak dodał, drugim krokiem będzie zniesienie abonamentu dla wszystkich.
"Nie można proponować odstąpienia od abonamentu, nie proponując niczego w zamian. Poważna partia, poważny rząd proponuje pewien pakiet. Powiada: nie będzie abonamentu, ale będzie inny sposób finansowania. Tego nie słyszymy" - mówił Borowski na poniedziałkowej konferencji prasowej w Krakowie komentując propozycje PO.
"Dlatego uważam, że w tej sytuacji najlepiej byłoby odłożyć prace nad ustawa medialną, odczekać do momentu, gdy pojawią się inne propozycje rządowe w tej sprawie, dotyczące abonamentu, innego sposobu finansowania (mediów publicznych), tak abyśmy mogli uzgodnić stanowisko" - dodał szef SdPl.
Zaznaczył, że LiD jest za dokonaniem niezbędnych zmian, modyfikacją funkcjonowania KRRiT, rad nadzorczych, ale musi to być całościowa koncepcja, która w efekcie spowoduje maksymalne odpartyjnienie publicznej telewizji i radia, maksymalną ich niezależność i zapewni im stabilne źródła finansowania.
Zdaniem Borowskiego, w dyskusji nad projektem nowej ustawy medialnej autorstwa PO, brakuje zastanowienia się nad tym, "o co komu chodzi na rynku medialnym, jakie, kto ma zamiary wobec mediów publicznych, jak widzi ich rolę i przy pomocy jakich instrumentów chciałby tę role realizować".
"Potrzebne jest spotkanie przy takim stole, gdzie byśmy powiedzieli sobie, jakie mamy propozycje. W przeciwnym wypadku w zgiełku politycznym, jaki ma miejsce przy okazji tej ustawy, nie dojdzie do porozumienia i politycy jeszcze raz pokażą się jako grupa ludzi nieskutecznych" - ocenił Borowski.
Według lidera SdPl, przy stole powinni spotkać się przedstawiciele partii, które "zgadzają się, że zmiany muszą być dokonane, że telewizja publiczna i radio publiczne powinny być odpartyjnione".
"Te ugrupowania powinny powiedzieć, jak to najlepiej uczynić i jednocześnie co zrobić na przyszłość, by je uniezależnić od wpływów partyjnych, jakie powinny być metody ich finansowania" - mówił Borowski. Według niego w tej dyskusji mogłoby uczestniczyć także PiS, "jeśli zgadza się na odpartyjnie mediów publicznych".
Borowski powiedział, że "LiD jest przywiązany do idei abonamentu", który funkcjonuje w wielu krajach i jest sposobem na uniezależnienie mediów od rządu, choć jak dodał "zdajemy sobie sprawę z kłopotów ze ściągalnością abonamentu".
"Nie podoba nam się to, że rząd mówi o zniesieniu abonamentu nie podając innych propozycji. Bo w gruncie rzeczy zachęca do niepłacenia abonamentu" - uważa szef SdPl. Ale jak zaznaczył, abonament to nie "święta krowa".
"Abonament przynajmniej dla mnie, dla SdPl nie jest żadną świętą krową, której nie można ruszyć, ale wpływy abonamentowe uniezależniały telewizję publiczną od bezpośrednich, finansowych nacisków rządu i pozwalały w pewnym zakresie realizować misję publiczną. Jak ona była realizowana, to jest inny temat. Do tego mieliśmy sporo zastrzeżeń" - powiedział Borowski.
Jak zapowiedział oczekuje, że PO ustosunkuje się do poprawek do ustawy medialnej, które zgłosił LiD. (PAP)
wos/ par/ jra/
