Zdaniem szefa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) Krzysztofa Bukiela, "nie uda się nic zmienić w opiece zdrowotnej bez radykalnych zmian, w tym tych dotyczących finansowania".
Szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) zapewnia natomiast, że związek pielęgniarek "da nowej minister zdrowia Ewie Kopacz czas na przygotowanie reform".
Jak powiedział PAP Bukiel, jeszcze w piątek OZZL zwróci się do nowej minister zdrowia o centralne rozwiązania dotyczące zgody lekarzy na tzw. klauzulę opt-out.
Zgodnie z prawem, od stycznia mają wejść w życie nowe przepisy określające, że lekarz może pracować 48 godzin tygodniowo, w szpitalu może być 13 godzin i że należy mu się 11 godzinna przerwa. Czas pracy może się wydłużyć, o ile lekarz zgodzi się na podpisanie tzw. klauzuli opt-out.
OZZL apeluje, by wykorzystać tę szansę i domagać się podwyżek płac od nowego ministra zdrowia. "Pani Kopacz oczekuje, że my nie wykorzystamy naszej szansy, którą daje nam klauzula opt-out" - powiedział Bukiel. Dodał, że przyjęcie rozwiązań centralnych gwarantujących lekarzom wyższe pensje w zamian za zgodę na dłuższą pracę oznacza konieczność wyłożenia dodatkowych środków z budżetu.
Szefowa OZZPiP Dorota Gardias zapewniła natomiast, że jeśli nowa minister okaże się otwarta na dialog, wykaże się dobrą wolą, to związek pielęgniarek da jej czas na przygotowanie reform. "Jako szefowa komisji zdrowia Ewa Kopacz była bardzo dobra. Daj Boże, żeby była taka, jako minister - powiedziała w piątek PAP szefowa OZPPiP Dorota Gardias, komentując objęcie resortu zdrowia przez Kopacz.
"Będziemy chcieli bardzo szybko spotkać się z panią minister, aby posłuchać, jak widzi naszą współpracę i jakie są priorytety rządu. "Jesteśmy w tej chwili w trudnej sytuacji. Mamy problemy z realizacją ustawy podwyżkowej przez dyrektorów Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZOZ). Jeżeli dyrektorzy nie będą jej realizować to protesty będą, bo nie można dać pieniędzy tylko na podwyżki dla lekarzy. Ani dziś, ani za tydzień, nie mówimy o strajkach ogólnopolskich. Związek chciałby dialogu społecznego, a nie wychodzenia na ulicę" - zapewniła Gardias. (PAP)
bos/ bno/ wkr/
