Bułgaria porozumiała się z rosyjskim koncernem Gazprom w sprawie cen gazu i jego tranzytu. Porozumienie zostanie podpisane w poniedziałek, kiedy do Sofii przybędzie szef Gazpromu Aleksiej Miller - poinformowała w piątek służba prasowa rządu bułgarskiego.
W komunikacie nie podano szczegółów porozumienia, podkreślono jednak, że zapewni ono zarówno dostawy dla Bułgarii, jak i tranzyt do trzecich krajów do 2030 roku.
Porozumienie opracowano po trwających prawie rok negocjacjach ze stroną rosyjską. Ich punktem wyjścia było żądanie Gazpromu, który chciał zmiany systemu rozliczeń za dostawy gazu i tranzyt, co według ekspertów bułgarskich mogłoby doprowadzić do ok. 40- procentowej podwyżki cen gazu dla użytkowników krajowych.
Zgodnie z aktualną umową Bułgaria otrzymuje 42 proc. rosyjskiego gazu barterem za tranzyt, płacąc po 83 dolary za 1000 metrów sześciennych. Pozostałe 58 proc. gazu jest rozliczane po cenach rynkowych, czyli 258 dolarów za 1000 metrów sześciennych.
Sofia jest zainteresowana zachowaniem przez Bułgarię pozycji bałkańskiego ośrodka tranzytowego. Gazprom uprzedzał, że odmowa renegocjowania umowy może doprowadzić do znacznej redukcji tranzytu - z 14 do 6 mld metrów sześciennych po roku 2010, kiedy skończy się termin obecnej umowy. Jednocześnie obiecywano Bułgarii, że - w zamian za rezygnację z barteru - tranzyt zostanie zwiększony do 20-25 mld metrów sześciennych rocznie.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ klm/ ap/
