Zmuszeni stać godzinami w kolejkach po nowe paszporty Bułgarzy domagają się od MSW odszkodowań w wysokości łącznie 50 mln lewów (25 mln euro). O wniesieniu do sądu skargi zbiorowej przeciw resortowi pisze w sobotę dziennik "Sega".
Wniesienie skargi zainicjowała broniąca praw obywatelskich organizacja "Sprawiedliwość" po wypowiedzi wiceministra spraw wewnętrznych, że nie będzie żadnych odszkodowań dla obywateli za stratę czasu przed urzędami i brak możliwości podróży.
Kampania wymiany dokumentów tożsamości w Bułgarii na nowe, zawierające dane biometryczne, rozpoczęła się 1 kwietnia br. i przebiega w atmosferze chaosu i ogromnych trudności.
Przed tygodniem wiceminister spraw wewnętrznych Pawlin Dymitrow przyznał, że prawie 100 tys. obywateli, którzy godzinami stali w kolejkach po nowe paszporty, nie dostaną ich o czasie. Dla części z nich oznacza to, że nie mogą zrealizować zaplanowanych wcześniej podróży. Jako główną przyczynę MSW podaje złą jakość maszyn do drukowania dokumentów i oprogramowanie software firmy, z którą zawarto umowę o wartości 116 mln euro.
Organizacja "Sprawiedliwość" obliczyła, że w ciągu 5 miesięcy ludzie, którzy stali w kolejkach po nowe dokumenty, stracili średnio po 50 lewów (25 euro), czyli łącznie 50 mln lewów (25 mln euro) i tyle organizacja domaga się od resortu. Do skargi może dołączyć każdy obywatel, który czuje się poszkodowany, mówi inicjator protestu adwokat Iwan Grujkin.
"Sprawiedliwość" domaga się m.in. by sąd uznał, że w okresie od 1 kwietnia, kiedy startowała kampania, do 26 sierpnia, kiedy skargę wniesiono do sądu, MSW naruszyło własne rozporządzenia i nie przestrzegało terminów wydawania nowych dokumentów.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ cyk/ dym/
