Centrum obsługi technicznej wielozadaniowych samolotów F-16 dla krajów Europy Środkowej ma szansę powstać w bydgoskich Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 (WZL). Decyzje w tej sprawie będą znane w ciągu najbliższych sześciu miesięcy - poinformował zarząd firmy.
"Mogę potwierdzić, że rozmowy są już bardzo zaawansowane. Nie ukrywam, że dzięki wsparciu polskich sił powietrznych, ich dowództwa, ministerstwa obrony jak i rządu te rozmowy w ostatnim czasie zostały zintensyfikowane. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ciągu pół roku" - poinformował w środę dziennikarzy Dariusz Jaskólski, główny technolog WZL nr 2 w Bydgoszczy.
Jak podała w środę "Rzeczpospolita", szczegóły uzgodnień dotyczących serwisu F-16 rząd zamierza ujawnić na wrześniowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach. Według dziennika, o lokalizacji centrum obsługi w Polsce przesądziły awarie fabrycznie nowych samolotów zakupionych polską armię.
Jeśli lokalizacja w Bydgoszczy centrum serwisowego zostanie zatwierdzona, trafiać tu będą samoloty lotnictwa polskiego, a także amerykańskie maszyny zakupione przez Bułgarię i Rumunię.
"Z inwestycją wiąże się przekazanie czy też transfer technologii remontowej, stanowisk kontrolno-pomiarowych, jak i przeszkolenie pracowników. Koszt tego wszystkiego wyniesie prawdopodobnie od kilkudziesięciu do nawet kilkuset milionów dolarów" - dodał Dariusz Jaskólski.
Dostawy potrzebnego sprzętu i szkolenie załogi WZL nr 2 potrwa prawdopodobnie około dwóch lat. Niezbędne będzie także uzyskanie certyfikatów potwierdzających jakość pracy centrum serwisowania.
Dostosowanie WZL nr 2 do nowych zadań będzie najprawdopodobniej sfinansowane ze środków przewidzianych w programie offsetowym i z budżetu ministerstwa obrony. Powstanie centrum serwisowania zagwarantuje przyszłość WZL nr 2 na najbliższe 30 lat, gdyż w takim okresie powinny być eksploatowane polskie F-16.
Ostatnio bydgoska firma zajmowała się głównie adaptowaniem przekazanych Polsce z Niemiec samolotów Mig-29. Obsługa i naprawa posiadanych przez polskie lotnictwo maszyn tego typu prowadzone będzie w WZL nr 2 prawdopodobnie jeszcze przez dziesięć lat. (PAP)
