Blisko połowy Polaków (49 proc.) nie interesują najbliższe wybory samorządowe - wynika z najnowszego sondażu CBOS, przekazanego w czwartek PAP. Zainteresowanie nimi wykazuje natomiast 47 proc. ankietowanych, tyle samo co w czerwcu 2006 r. Niezdecydowanych jest 4 proc. badanych.
Tegoroczne wybory samorządowe cieszą się nieco mniejszym zainteresowaniem niż przed czterema i ośmioma laty. Wówczas głosowaniem interesowała się, według deklaracji, dokładnie połowa badanych, a więc o 3 punkty procentowe więcej niż obecnie.
Sam udział w wyborach, podobnie jak w sierpniu 2002, deklaruje 56 proc. Polaków. Do urn "na pewno nie pójdzie" 25 proc. ankietowanych, natomiast 19 proc. nie zdecydowało jeszcze czy zagłosuje w wyborach.
Najchętniej do głosowania w wyborach samorządowych pójdzie elektorat PiS. Jak wynika z badania, aż 89 proc. zwolenników tej partii zamierza wziąć udział w wyborach. Wśród sympatyków SLD 85 proc. deklaruje, że będzie głosować. Elektorat innych partii jest mniej zdyscyplinowany: 82 proc. zwolenników Samoobrony zapowiada, że pójdzie do wyborów; podobny zamiar ma 80 proc. sympatyków PO i tylko 72 proc. LPR.
Zbliżające się wybory samorządowe największym zainteresowaniem cieszą się na wsi i w najmniejszych miastach. Tu także deklaracje udziału w nich są częstsze niż w większych miejscowościach.
W wyborach zamierza głosować 60 proc. mieszkańców wsi. W miastach do 20 tys. mieszkańców udział deklaruje 57 proc. badanych. W dużych miejscowościach - powyżej 501 tys. mieszkańców - w głosowaniu zamierza wziąć udział 54 proc.
CBOS pytał też w sondażu o preferencje wyborców. Jak wynika z badania, aż 42 proc. ankietowanych chce głosować na kandydatów nie związanych z obecnymi władzami swojej gminy bądź miasta. Przeciwny zamiar ma 31 proc. badanych.
W badaniach przeprowadzonych w dniach 4-7 sierpnia 2006 r. udział wzięło 952 losowo wybranych dorosłych Polaków. (PAP)
mhe/ la/ jra/
