Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski przekonywał w środę w Sejmie, że Traktat Lizboński jest niezbędny dla modernizacji UE, a jego przyjęcie przez Polskę jest logiczną konsekwencją członkostwa w Unii i elementem polskiej racji stanu.
Podczas sejmowej debaty nad projektem ustawy, która ma upoważnić prezydenta do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, Chlebowski skrytykował Prawo i Sprawiedliwość za ponowne otwieranie dyskusji nad traktatem w sytuacji, gdy został on wynegocjowany i podpisany przez przedstawicieli państwa polskiego, a na polskich władzach spoczywa obowiązek przeprowadzenia postępowania ratyfikacyjnego.
"Podstawową zasadą prawa międzynarodowego jest +zasada pacta sunt servanda+ (łac. umów należy dotrzymywać)" - mówił szef klubu PO.
Przytoczył wypowiedź prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w której prezydent mówił, że Polska w sprawie tego Traktatu "wywalczyła wszystko, o co zabiegała". Zacytował też byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, który w lipcu 2007 powiedział: "ja zagrożeń dla ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego nie widzę", a końcowy rezultat negocjacji nad Traktatem nazwał "bardzo dobrym".
Chlebowski zwrócił się do polityków wszystkich opcji, aby upoważnienie prezydenta do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego traktowali jako polski interes narodowy.
Szef klubu PO podkreślał, że Traktat z Lizbony będzie podstawą do "bardziej zdecentralizowanego i przejrzystego" realizowania polityki UE, co zagwarantuje, że decyzje będą podejmowane jak najbliżej obywateli.
Wyliczał, że Polacy oczekują od UE pomocy w skutecznej walce z przestępczością, współpracy na polu energetyki, okazywania solidarności z biedniejszymi regionami i prowadzenia wspólnej polityki zagranicznej.
Zaznaczył, że Traktat wprowadza do ram prawnych UE wymiar lokalny i regionalny, a jednocześnie porządkuje podział władzy między UE i kraje członkowskie. Dodał, że Unia musi szanować podstawowe funkcje państwa, w tym te mające na celu utrzymanie jego integralności, porządku publicznego i bezpieczeństwa narodowego, a Traktat Lizboński umacnia zasady: "równości państw członkowskich, poszanowania tożsamości narodowej, lojalnej współpracy oraz poszanowania różnorodności kulturowej i językowej Europy".
Przekonywał, że UE potrzebuje modernizacji i reform, aby w pełni wykorzystać swój potencjał, a także sprostać pojawiającym się wyzwaniom. "Podstawy ku lepszej współpracy w tym zakresie przewiduje właśnie Traktat z Lizbony, jego obowiązywanie da UE szansę na większą sprawność i skuteczność" - ocenił.
Zdaniem Chlebowskiego, z punktu widzenia Polski poparcie dla Traktatu stanowi "logiczne zwieńczenie i naturalne następstwo" przystąpienia do Unii i "jest przejawem naszego świadomego i pełnoprawnego uczestnictwa w procesie integracji kontynentu".
"Wstąpienie Polski do UE 1 maja 2004 było realizacją marzeń Polaków o wspólnej Europie. Jestem przekonany, że Polacy świadomi ogromnej wartości tego daru są gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność i zobowiązania, które niesie ze sobą" - mówił szef klubu PO.
Przekonywał, że w epoce ponadnarodowych zagrożeń, wobec rosnącego znaczenia współpracy gospodarczej, w obliczu konieczności podjęcia wysiłków na rzecz ochrony środowiska i wspólnych badań naukowych nie ma alternatywy dla wspólnej Europy. Przypomniał, że ponad 70 proc. Polaków popiera członkostwo Polski we Unii.
Szef klubu PO podkreślił, że Traktat Lizboński - wobec fiaska eurokonstytucji - to kompromis odzwierciedlający wspólny sposób myślenia całej UE, wszystkich 27 krajów członkowskich. (PAP)
laz/ ura/ gma/
