Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chorwacja: Wybory: szanse na prezydenturę ma kandydat opozycji

0
Podziel się:

Największe szanse na zwycięstwo w pierwszej turze
chorwackich wyborów prezydenckich, które odbędą się w niedzielę 27 grudnia, ma według sondaży
kandydat socjaldemokratycznej opozycji Ivo Josipović. Jednak zdaniem analityków ciężko mu będzie
przejąć głosy kandydatów konserwatywnych, by zwyciężyć w drugiej turze.

Największe szanse na zwycięstwo w pierwszej turze chorwackich wyborów prezydenckich, które odbędą się w niedzielę 27 grudnia, ma według sondaży kandydat socjaldemokratycznej opozycji Ivo Josipović. Jednak zdaniem analityków ciężko mu będzie przejąć głosy kandydatów konserwatywnych, by zwyciężyć w drugiej turze.

Od dziesięciu lat Chorwacją rządził Stipe Mesić, który po dwóch kadencjach prezydenckich nie może już kandydować.

Pochodzący z Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP) Josipović, może liczyć w pierwszej turze na około 30-procentowe poparcie. 52-letni doktor prawa i muzyk za swoje główne cele uważa walkę z korupcją i kryzysem gospodarczym. Ponieważ jego zdaniem w Chorwacji jest dużo niesprawiedliwości społecznej sposobem na przezwyciężenie kryzysu może być "nowa sprawiedliwość". Rozumie on przez to kult pracy i kreatywności.

Po lewej stronie sceny politycznej Josipović nie ma poważnych konkurentów. Wśród prawicowych polityków rywalizować z nim będą trzej kandydaci, którym sondaże dają niemal równe poparcie od 8 do 10 proc.

Głównym kandydatem rządzącej, konserwatywnej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ) jest 63-letni Andrija Hebrang. Opowiada się on za "godną Chorwacją", która powinna przystąpić do Unii Europejskiej z "dumą i bez kapitulacji".

W rywalizacji liczy się również wyrzucony z Partii Socjaldemokratycznej burmistrz Zagrzebia, 54-letni Milan Bandić. Ten populistyczny polityk może liczyć na głosy mieszkających za granicą Chorwatów o poglądach nacjonalistycznych, przede wszystkim rodaków z Bośni i Hercegowiny, ponieważ urodził się we wsi położonej we wschodniej Hercegowinie.

Innym poważnym kandydatem prawicy jest Nadan Vidoszević, zamożny biznesmen i były członek HDZ.

Wszyscy czterej najpoważniejsi kandydaci popierają przystąpienie Chorwacji do Unii Europejskiej. Zagrzeb ma nadzieję, że nastąpi to w 2012 roku w trakcie kadencji nowego prezydenta.

Ponieważ jest mało prawdopodobne, aby któryś z 12 kandydatów startujących w pierwszej turze uzyskał ponad 50 proc. poparcia, konieczne będzie przeprowadzenie dogrywki zaplanowanej na 10 stycznia.

Większość mieszkańców Chorwacji to katolicy. Wyborcy reprezentują zazwyczaj konserwatywne poglądy. HDZ rządzi niemal nieprzerwanie od uzyskania niepodległości w 1991 roku. Jedynie w latach 2000-2003 władzę przejęła SDP, która rozpoczęła reformy i proces wprowadzania kraju do NATO i UE.

Od dziesięciu lat na czele kraju stał Stipe Mesić, ostatni przewodniczący kolegialnego Prezydium (czyli de facto prezydent) dawnej Jugosławii, który w 1989 roku współtworzył HDZ, a w 1994 roku z niej wystąpił i utworzył własną partię. Urząd szefa państwa objął w 2000 roku po dziesięcioleciu autorytarnych rządów założyciela i przywódcy nacjonalistycznej HDZ, zmarłego w 1999 roku pierwszego prezydenta Chorwacji Franjo Tudjmana.

Mesić zdemokratyzował kraj i wprowadził go na próg Unii Europejskiej, dlatego nie będzie łatwo mu dorównać.

W nieco nudnej dotychczas kampanii wyborczej dominują tematy takie, jak oczekiwane rychłe członkostwo w UE, walka z korupcją i zagadnienie gospodarcze.

Nowy prezydent przejmie władzę w kraju, który dotychczasowe władze zostawiają w niezbyt dobrej kondycji. Gospodarka tkwi w głębokim kryzysie, zadłużenie sięga 40 miliardów euro i w przyszłym roku przekroczy produkt narodowy brutto. Liczba bezrobotnych sięga prawie 4,5 miliona.

Prezydent w Chorwacji pełni funkcje raczej reprezentacyjne. Jego głos ma znaczenie w polityce zagranicznej oraz kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i obronności, nie ma jednak prawa weta.(PAP)

keb/ kar/

5355525 5368105 5369381

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)