Cypryjski rząd potwierdził w poniedziałek, że nie zmieni swego stanowiska i nie uzna niepodległości Kosowa pomimo wysiłków Unii Europejskiej o jednolite stanowisko w tej kwestii.
Rzecznik rządu Wasilis Palmas powiedział prasie, że Nikozja nie może zgodzić się na "separatystyczne" państwo, a tym samym uznać niepodległość serbskiej prowincji, w większości zamieszkanej przez Albańczyków.
Cypr nie przewiduje uznania niepodległości Kosowa, nawet jeśli "cała Unia Europejska osiągnie zgodę co do tego i zareaguje sprzeciwem wobec naszej polityki" - powiedział.
"Jak możemy zgodzić się na jednostronną deklarację? Przeniesie nam to jedynie problemy" - zaznaczył.
Zamieszkana przez Greków Republika Cypryjska, zajmująca południową część podzielonej od 1974 roku wyspy, obawia się, że niepodległość Kosowa zostanie wykorzystana jako precedens przez Turecką Republikę Cypru Północnego, uznawaną jedynie przez Ankarę.
Liczni przedstawicieli krajów unijnych w Brukseli oceniali w poniedziałek, że kraje UE są w trakcie pokonywania różnic zdań w kwestii niepodległości Kosowa i zbliżają się do jednolitego stanowiska, a przeciwny jest temu tylko Cypr. (PAP)
klm/ kar/ 5657
