USA przesłały w czwartek władzom Czech oficjalną notę z prośbą o umieszczenie radaru, stanowiącego część tarczy antyrakietowej, w bazie wojskowej w Jincach, około 70 km na południowy zachód od Pragi - oświadczył szef czeskiego rządu Mirek Topolanek.
"Rząd Republiki Czeskiej teraz szczegółowo zapozna się z notą i odpowie na nią w ciągu kilku tygodni" - powiedział premier.
W środę czeska Rada Bezpieczeństwa Narodowego wyraziła zgodę na rozpoczęcie rozmów z USA w sprawie umieszczenia w Czechach radaru tarczy antyrakietowej. Powołana zostanie wspólna międzyresortowa grupa ekspertów, która będzie przygotowywała negocjacje z USA.
Topolanek zakłada, że proces uzgadniania umowy będzie trwał około roku. Premier zapewnił, iż rząd będzie informował Czechów o wszystkich aspektach jej zawarcia.
Druga część amerykańskiej tarczy - wyrzutnie rakiet przechwytujących - miałyby się znaleźć w Polsce. Byłyby to urządzenia do wystrzeliwania dziesięciu pocisków, tzw. interceptorów. Główne komponenty systemu antyrakietowego budowane są w Stanach Zjednoczonych - w Kalifornii i na Alasce.
Tarcza ma chronić USA i Europę przed ewentualnym atakiem rakietowym z rejonu Bliskiego Wschodu.
Przy radarze w Jincach będzie pracować około 200 żołnierzy i cywilów. (PAP)
zab/ ap/
4593 4811 4914 arch. int.