Mimo trwającego od pół roku kryzysu rządowego w Czechach, tamtejsi konserwatyści z partii ODS odrzucili na zakończonym w niedzielę w Pradze kongresie koalicję z socjaldemokracją, która stworzyłaby możliwość powstania rządu mającego trwałe poparcie w parlamencie.
Kongres, który zobowiązał kierownictwo partii z jej przewodniczącym, premierem Mirkiem Topolankiem, by zapobiegło powstaniu wspólnego rządu socjaldemokratów i komunistów, odrzucił też zarówno koalicję konserwatywnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) z socjaldemokracją, jak jakąkolwiek zasadniczą umowę ODS z socjaldemokratami Jirziego Paroubka, która zapewniałaby partii Topolanka poparcie jej działań przez parlament. Nie głosowano natomiast projektu rezolucji zakazującej wszelkiej współpracy z socjaldemokratami na niwie rządowej.
Wybory parlamentarne z początku czerwca nie dały ani konserwatystom z ODS, ani partii Paroubka, takiej przewagi, by przy współpracy z innymi partiami (wykluczając komunistów) mogli w miarę niezakłócenie rządzić.
Obecnie działa drugi już rząd tymczasowy Topolanka, ale nie może on liczyć - tak jak poprzedni jego gabinet - na parlamentarne wotum zaufania. Czechom grożą więc przedterminowe wybory. W normalnym terminie odbyłyby się w połowie przyszłego roku.(PAP)
kan/
3991