W miesiąc po wyborach parlamentarnych w Czechach nie ma jeszcze nowego rządu i premier dotychczasowego gabinetu koalicyjnego socjaldemokrata Jirzi Paroubek, którego partia przegrała wybory, ogłosił w niedzielę, że wbrew poprzednim zapewnieniom najprawdopodobniej nie poda się w poniedziałek do dymisji.
Prawicowa konserwatywna Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) Mirka Topolanka ma wraz z koalicjantami - chadekami i Zielonymi - zaledwie połowę miejsc w parlamencie. Socjaldemokraci oświadczyli, że nie udzielą tej koalicji poparcia.
W piątek prezydent Vaclav Klaus oznajmił, że nie przyjmie zapowiadanej dymisji rządu Paroubka i że w sytuacji, gdy nie zdołano wybrać kierownictwa parlamentu, byłby to krok nieodpowiedzialny.(PAP)
kan/
2287
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: