Prezydent Czech Vaclav Klaus podpisał we wtorek ustawę związaną z reformą policji, którą minister spraw wewnętrznych Ivan Langer określa jako "przełom" w funkcjonowaniu tych służb.
Ustawa między innymi odbiera policji miejskiej prawo do mierzenia za pomocą radarów prędkości samochodów w miastach i mniejszych miejscowościach.
W całości zaś reforma ma dawać policji nowe uprawnienia i kłaść większy nacisk na działania zapobiegawcze niż represyjne. Przewiduje też zmianę struktury organizacyjnej policji w ciągu najbliższych czterech lat.
Na jej mocy funkcjonariusze na przykład zyskują prawo do używania paralizatorów. Będą mogli również blokować lokalne linie telekomunikacyjnej w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa. W trakcie śledztwa zaś będą mieli dostęp do informacji o rozmowach telefonicznych, kartach kredytowych i świadczeniach opieki medycznej.
Z drugiej strony reforma zdejmie z policji takie zadania, jak monitorowanie imprez sportowych czy zajmowanie się pomniejszymi wypadkami drogowymi. W pierwszym przypadku policja będzie interweniować tylko, gdy organizatorzy nie będą mogli opanować sytuacji na stadionie. Do wypadków zaś wzywana będzie tylko wtedy, gdy w grę będą wchodzić straty przekraczające 100 tysięcy koron (ok. 13,6 tys. złotych).
Minister Langer powiedział, że do podpisu prezydenta trafią jeszcze, przed końcem roku, odpowiednie poprawki do ustawy.(PAP)
awl/ kar/
5132