Negocjacje czesko-amerykańskie na temat dwóch traktatów międzynarodowych regulujących funkcjonowanie w Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej zostały wznowione we wtorek w Pradze.
Podczas rozmów, które potrwają do czwartku, Czechy i USA podejmą próbę ustalenia wszystkich kwestii dotyczących stacjonowania na terenie Czech żołnierzy amerykańskich. Zostaną one zawarte w traktacie o statusie sił zbrojnych NATO (SOFA). Miesiąc temu strony poinformowały o zamknięciu dwóch trzecich rozdziałów SOFA.
Kwestia obecności rosyjskich żołnierzy na terenie przyszłej bazy radarowej nie znajduje się na porządku dnia - poinformował rzecznik prasowy czeskiego ministerstwa Jan Peszek.
Rozmowy będą kontynuowane w przyszłym tygodniu.
Niedawna oferta szefa amerykańskiego ministerstwa obrony Roberta Gatesa, który zaproponował Rosji dostęp do miejsc, gdzie znajdą się elementy tarczy, spotkała się z kategorycznym sprzeciwem Pragi. Premier Mirek Topolanek powiedział, że władze w Pradze mogą co najwyżej zgodzić się na rosyjskie inspekcje.
Pomysł sprowadzenia rosyjskich wojskowych na terytorium Czech wywołał alergiczne reakcje w kraju, gdzie pozostaje żywa pamięć o inwazji sił Układu Warszawskiego w sierpniu 1968 roku.
Gates w ubiegły wtorek oświadczył w Pradze, że USA mogą opóźnić uruchomienie tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej, dopóki nie będą mieć "definitywnego dowodu" zagrożenia rakietowego ze strony Iranu.
Stany Zjednoczone chcą ulokować w ramach swojej tarczy antyrakietowej wyrzutnie rakiet przechwytujących w Polsce i stacje radarową w Czechach. Tarcza ma chronić USA i ich sojuszników przed atakiem ze strony tzw. państw nieprzewidywalnych, przede wszystkim Iranu. Budowie tarczy ostro sprzeciwia się Rosja. (PAP)
mw/ kar/
3450 arch.