Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Częstochowa: 11 lipca wyrok ws. odszkodowania dla molestowanej tłumaczki

0
Podziel się:

Częstochowski sąd pracy 11 lipca ma
ogłosić wyrok w sprawie o odszkodowanie i zadośćuczynienie,
którego od częstochowskiego starostwa powiatowego domaga się
tłumaczka za molestowanie jej w 2003 roku przez ówczesnego
wicestarostę podczas podróży do Niemiec.

Częstochowski sąd pracy 11 lipca ma ogłosić wyrok w sprawie o odszkodowanie i zadośćuczynienie, którego od częstochowskiego starostwa powiatowego domaga się tłumaczka za molestowanie jej w 2003 roku przez ówczesnego wicestarostę podczas podróży do Niemiec.

Jak poinformował PAP w piątek rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie sędzia Bogusław Zając, w piątek zamknięto przewód sądowy w tej sprawie. W rozpoczętym przed dwoma laty procesie cywilnym przeciw starostwu, Ewelina R. uzasadnia swe roszczenie o 500 tys. zł, chęcią dania publicznej przestrogi przed zachowaniami, jakich doświadczyła.

W zakończonym w 2006 r. procesie karnym wicestarosty Ewelina R. zeznała, że podczas podróży powrotnej z Niemiec do Częstochowy, Stanisław K. po pijanemu m.in. obnażył się w jej obecności i wpychał ręce pod jej bluzkę - mimo jej zdecydowanych protestów. Wicestarosta miał też składać jej niedwuznaczne propozycje.

W wyroku, który zapadł w marcu ub. roku i został podtrzymany przez sąd drugiej instancji, wicestarosta został uznany za winnego dokonania "innej czynności seksualnej" wobec osoby zależnej od siebie służbowo i skazany na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnę w wysokości 2 tys. zł.

Po uprawomocnieniu się tego wyroku, Ewelina R. pozwała starostwo o odszkodowanie za poniesioną szkodę i zadośćuczynienie za krzywdy moralne.

Rozpoczęty w 2006 r. proces w sądzie pracy został zawieszony, gdy Stanisław K. zwrócił się do Sądu Najwyższego o kasację wyroku. Kasacja została ostatecznie oddalona jako niezasadna, a Ewelina R. wygrała też proces o zniesławienie wytoczony byłemu przewodniczącemu rady powiatu, który zasugerował publicznie, że kobieta nie walczy o dobre imię, a o pieniądze.

Ewelina R. była tłumaczką podczas wyjazdu delegacji Starostwa Powiatowego w Częstochowie do zaprzyjaźnionego powiatu bodeńskiego w Niemczech w lutym 2003 r. Według jej zeznań, w drodze do Polski, nietrzeźwy wicestarosta m.in. wkładał jej - mimo że zdecydowanie protestowała - ręce pod bluzkę, całował po szyi i łapał za krocze.

Pod jej adresem - jak twierdziła R. - padały też intymne pytania i niedwuznaczne propozycje ze strony ówczesnego starosty Ireneusza S. i wicestarosty Stanisława K. Miała być też ośmieszana na oczach innych uczestników delegacji. Kiedy kobieta zgłosiła organom ścigania przestępstwo urzędników, straciła pracę w starostwie.

Wcześniej jednak nagrała ukrytym magnetofonem rozmowę ze starostą, która w ocenie sądu potwierdzała jej zeznania. Starosta mówił wtedy o "incydencie" oraz że K. "poszedł va banque" i "jeden spał, drugi rzygał, a trzeci się do pani dobierał". Postępowanie przeciw Ireneuszowi S., prowadzone na wniosek tłumaczki, prokuratura umorzyła.

Stanisław K. zapewniał w obu instancjach o swej niewinności, prosząc sąd o uniewinnienie. Jego adwokat wskazywał, że choć zachowanie członków delegacji było moralnie naganne, nie wyczerpywało znamion przestępstwa. Prokuratura i adwokat pokrzywdzonej żądali dla K. kary 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. (PAP)

mtb/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)