Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Debata - "Władza mediów, władza nad mediami"

0
Podziel się:

Czy media mają władzę i jak daleko ona
sięga, a może to politycy sprawują władzę nad mediami -
zastanawiali się uczestnicy czwartkowej dyskusji: "Władza mediów,
władza nad mediami", zorganizowanej przez Fundację Batorego.

Czy media mają władzę i jak daleko ona sięga, a może to politycy sprawują władzę nad mediami - zastanawiali się uczestnicy czwartkowej dyskusji: "Władza mediów, władza nad mediami", zorganizowanej przez Fundację Batorego.

Zdaniem wiceministra kultury Jarosława Sellina, media mają władzę, wobec której trzy pozostałe władze (ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza) są bezsilne. "Dziennikarze, którzy mówią, że tej władzy nie mają, są hipokrytami" - powiedział wiceminister. Jego zdaniem, władza mediów polega m.in. na tym, że to one decydują o tym, co się ukaże w serwisach informacyjnych oraz w jakiej kolejności.

"Skoro zatem ta władza istnieje, trzeba pytać o jej mandat i odpowiedzialność" - uważa Sellin.

Zdaniem publicysty Jacka Żakowskiego, to nad mediami próbuje się sprawować władzę, a dzieje się to w różny sposób. Jednym z nich jest nierówny dostęp do informacji. "Można spojrzeć, z jakimi dziennikarzami politycy się umawiają, a z jakimi nie. Politycy umawiają się z tymi dziennikarzami, którzy trzymają z nimi sztamę. Jeśli natomiast któryś z dziennikarzy jest im nieprzychylny, wówczas odmawiają goszczenia w ich programach i udzielania wywiadów" - argumentował Żakowski.

"To jest sianie grozy: jeśli nie będziecie mi przychylni, to nie będę do was przychodził i jeszcze przekonam do tego kolegów" - powiedział Żakowski.

Niektórzy z uczestników debaty krytycznie wypowiadali się o nowej przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Elżbiecie Kruk (po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że powoływanie przewodniczącego KRRiT przez prezydenta jest niezgodne z konstytucją Kruk pełni obecnie jedynie funkcję przewodniczącej posiedzeń KRRiT - PAP).

"Czym różni się pani Kruk od pani Waniek. Obie kompletnie nie znają się na mediach. Czy tak samo reagowalibyśmy, gdyby ministrem finansów został np. dr medycyny. Pewnie nie, a tu się na to godzimy" - powiedział Żakowski.

"Nie ma powodu, aby politycy kradli nam państwo. Tak, jak nie ma powodu, by rządzili przedsiębiorstwami. Tak samo nie ma powodu, by rządzili mediami" - dodał.

Zdaniem prof. Andrzeja Rzeplińskiego z Helińskiej Fundacji Praw Człowieka, czas, by wytworzyć sprawne mechanizmy wyłaniania członków takich instytucji, jak KRRiT, by w ich skład nie wchodziły osoby z "dworsko-politycznego układu".

Według Kamila Durczoka, od pewnego czasu obserwujemy w mediach szereg niepokojących zjawisk, które każą ze szczególną uwagą obserwować ten rynek. Wśród nich wymienił m.in. tryb zmiany ustawy o radiofonii i telewizji, a także dotychczasową działalność KRRiT.

Przeciwnego zdania był Sellin. Jego zdaniem, na razie nie wydarzyło się w mediach nic niepokojącego, a pierwsze przejawy działania nowej KRRiT są pozytywne. "Prawda jest taka, że obecna KRRiT jest pierwszą, która postanowiła zwrócić się do związków i stowarzyszeń twórczych o wskazywanie swoich kandydatów na członków rad nadzorczych. Wcześniej byli oni wybierani z tzw. notesu" - przypomniał Sellin.(PAP)

js/ bno/ pz/

media
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)