Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Demonstracja solidarności z organizatorami rosyjskiej Parady Równości

0
Podziel się:

2.3.Warszawa (PAP) - Kilkanaście osób protestowało w czwartek
przed bramą Ambasady Rosji w Warszawie w geście solidarności z
organizatorami, zabronionej przez mera Jurija Łużkowa,
moskiewskiej parady gejów i lesbijek.

2.3.Warszawa (PAP) - Kilkanaście osób protestowało w czwartek przed bramą Ambasady Rosji w Warszawie w geście solidarności z organizatorami, zabronionej przez mera Jurija Łużkowa, moskiewskiej parady gejów i lesbijek.

Mer wielokrotnie argumentował, że "homoseksualizm jest nienaturalnym stanem", dlatego taka demonstracja "wywołałaby oburzenie w społeczeństwie, a przede wszystkim wśród przywódców religijnych".

"Moskwa - Warszawa, wspólna sprawa!" - skandowali aktywiści z Fundacji Równości i Porozumienia Lesbijek (LBT). "Chcemy wyrazić naszą solidarność z organizatorami parady gejowsko-lesbijskiej w Rosji i jedność z europejskim ruchem gejowskim" - powiedział PAP Łukasz Pałucki z Fundacji Równości.

Warszawa była jedną z pięciu europejskich stolic, w których odbył się w czwartek protest. Pozostałe miasta to Wiedeń, Londyn, Sztokholm i Paryż. Demonstracje koordynowała organizacja Idaho, czyli International Days Against Homophobia (Międzynarodowe Dni Przeciwko Homofobii).

"Warszawa jest jedyną stolicą nowych krajów UE, w której organizowany jest protest (...). W tych krajach poziom tolerancji jest niższy niż w państwach starej Unii" - ocenił Pałucki. Dodał, że zdziwienie w Europie Zachodniej budzi to, że "mimo własnych kłopotów pomagamy Rosji". Zapowiedział, że on i prezes Fundacji Równości Jakub Bączkowski chcą pojechać w maju do Moskwy i wesprzeć tamtejszy ruch gejowski w organizacji demonstracji. Według jego informacji, podobne plany ma część brytyjskich parlamentarzystów.

Przyznał, że do zorganizowania parady w Moskwie, Rosjan "natchnęły" polskie doświadczenia. "Spotkałem Mikołaja Aleksjejewa (jednego z organizatorów moskiewskiej parady równości - PAP) podczas konferencji w Kijowie (...) Był bardzo zapatrzony na to, co działo się w Warszawie w zeszłym roku (mimo zakazu władz miasta odbyła się Parada Równości - PAP) i stwierdził, że skoro udało się w Polsce, to w Rosji też musi się udać" - relacjonował Pałucki.

Protestujący przekazali list do pełniącego funkcję ambasadora charge d'affaires, Władimira Sedycha, w którym napisali m.in., że "granice tolerancji nie kończą się na granicach Unii Europejskiej".

Decyzję mera Łużkowa potępili też członkowie grupy na rzecz ochrony praw gejów i lesbijek Parlamentu Europejskiego (w skład której wchodzą przedstawiciele różnych frakcji). "Względy religijne nie mogą być używane do prześladowania gejów i lesbijek" - napisali w oświadczeniu przesłanym w czwartek PAP europosłowie. Ich zdaniem, członkostwo w Radzie Europy i współpraca z UE zobowiązuje Rosję do przestrzegania praw mniejszości, także seksualnych. (PAP)

och/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)