*Chłopiec, który wpadł do rzeki w Kłodzku (woj. dolnośląskie) i został wyciągnięty przez strażaków, zmarł mimo intensywnej reanimacji w szpitalu. Straż pożarna nadal poszukują w rzece odcinku od Kłodzka do Podtynia dwójki dzieci. *
Wciąż nie udało się zidentyfikować poszukiwanych dzieci. Policja zna tylko personalia chłopca, który zmarł.
Jak poinformował PAP rzecznik Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Krzysztof Gielsa chłopiec, który zmarł w szpitalu miał 5 lat. "Na miejscu wciąż poszukujemy dwojga dzieci. Ale też nie mamy pewności w jakim są wieku" - mówił Gielsa. Dzieci szuka sześć zastępów straży pożarnej.
Tymczasem policja podaje, że do rzeki wpadło czworo dzieci ale 9- letni chłopiec zdołał z niej wyjść sam i zawiadomił mamę odnalezionego później 5-latka. Według rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Pawła Petrykowskiego, matka 5- latka jest już na miejscu i została objęta opieką psychologiczną.
"Nie wiem co dzieje się z 9-latkiem ale raczej jest w dobrym stanie" - powiedział Petrykowski. (PAP)
umw/ wkr/