Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: Handlarze kobietami werbowali je przez Internet

0
Podziel się:

Członkowie grupy przestępczej, zajmującej się
wywożeniem kobiet do domów publicznych w Austrii, werbowali je m.
in. przez ogłoszenia w Internecie. Dolnośląska policja ujawniła w
czwartek szczegóły dotyczące sposobu działania rozbitego w połowie
kwietnia gangu.

Członkowie grupy przestępczej, zajmującej się wywożeniem kobiet do domów publicznych w Austrii, werbowali je m. in. przez ogłoszenia w Internecie. Dolnośląska policja ujawniła w czwartek szczegóły dotyczące sposobu działania rozbitego w połowie kwietnia gangu.

Poinformowała o tym PAP w czwartek komisarz Beata Tobiasz z biura prasowego wrocławskiej policji.

Informacje o rozbiciu grupy pojawiły się w połowie kwietnia. Zatrzymano wtedy pięciu mężczyzn. Czterej, w tym dwaj policjanci i jeden b. funkcjonariusz, zostali aresztowani. W marcu w Austrii w ręce tamtejszych funkcjonariuszy trafiła Polka i jej wspólnik, która prowadziła tam domy publiczne.

Policjanci z wrocławskiego Centralnego Biura Śledczego zajęli się sprawą po tym, jak strażnicy z Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej zauważyli, że przez jedno z przejść granicznych systematycznie podróżują ci sami mężczyźni, ale za każdym razem z innymi kobietami.

Kobiety po przekroczeniu granicy trafiały do austriackich domów publicznych, należących do mieszkającej tam Polki.

Za dostawę podejrzani otrzymywali od 1000 do 1,5 tys. euro za każdą kobietę. Przestępcy pobierali też opłaty od samych kobiet, które decydowały się na wyjazd.

Rzeczniczka Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej Magdalena Knuta- Bron powiedziała PAP, że kobiety były werbowane przede wszystkim w polskich agencjach towarzyskich. Zamieszczano też ogłoszenia o atrakcyjnej pracy i wysokich zarobkach w Internecie. Kilka kobiet nie wiedziało, do jakiej pracy wyjeżdża.

Jeden z podejrzanych był właścicielem działającej na Dolnym Śląsku agencji reklamowej. Dziewczynom robiono zdjęcia i umieszczano je na austriackich stronach internetowych. Kobiety dopiero w Wiedniu dowiadywały się, jakie usługi będą wykonywać. Jeśli protestowały, przestępcy je szantażowali. Grozili np., że ich roznegliżowane zdjęcia trafią w ręce rodzin lub że spalą ich samochód. (PAP)

jur/ bno/

internet
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)