Wybory uzupełniające do rady miasta w Sycowie (woj. dolnośląskie) przebiegają w niedzielę bez zakłóceń. Mieszkańcy jednego okręgu wyborczego muszą wybrać dwóch radnych - jeden został burmistrzem, drugi - jego zastępcą. Do 12.00 frekwencja w wyborach była bardzo niska, bowiem zagłosowało jedynie 95 osób na 4.413 uprawnionych.
Jak poinformowała PAP w niedzielę Jolanta Majewska z Urzędu Miasta i Gminy w Sycowie mieszkańcy jednego okręgu wyborczego w Sycowie muszą wybrać w wyborach uzupełniających nowych radnych, bowiem radny Sławomir Kapica został burmistrzem w wyborach uzupełniających, które odbyły się w marcu tego roku. "Kapica natomiast mianował na swojego zastępcę innego radnego Jacka Przybyła. Tak więc zwolniły się dwa miejsca w radzie miejskiej"- opowiadała PAP Majewska.
Dodała, że wybory uzupełniające do rady miasta nie mogły się odbyć wcześniej, bo najpierw trzeba było wygasić mandaty radnemu Kapicy i Przybyłowi. "Takie są procedury i zgodnie z nimi wybory uzupełniające mogły się odbyć dopiero teraz" - mówiła Majewska.
Urzędniczka przyznała, że frekwencja jest wyjątkowo niska. "Może ludzie są już zmęczeni kolejnymi uzupełniającymi wyborami" - mówiła Majewska.
W marcu tego roku w Sycowie odbyły się wybory uzupełniające na stanowisko burmistrza, bowiem wybrany w listopadowych wyborach samorządowych burmistrz Wojciech Kociński spóźnił się z dostarczeniem wojewodzie dolnośląskiemu oświadczenia majątkowego swojej żony. Wtedy radni odwołali nowopowołanego burmistrza ze swojego stanowiska. Rozpisano wybory uzupełniające, które w marcu wygrał Sławomir Kapica.
Z takim obrotem sprawy nie pogodził się Kociński, który sprawę oddał do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Sąd kilka dni temu przyznał rację Kocińskiemu i uznał za niezgodną z konstytucją uchwałę radnych Sycowa, odwołującą burmistrza ze stanowiska. Wyrok jest nieprawomocny ale jego uprawomocnienie może oznaczać, że Syców ma dwóch burmistrzów. (PAP)
umw/ wkr/