Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dr Mirosław G. nie ma już innych zarzutów korupcyjnych

0
Podziel się:

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła
sprawę 10 zarzutów o charakterze korupcyjnym, przedstawionych
wcześniej kardiochirurgowi Mirosławowi G.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła sprawę 10 zarzutów o charakterze korupcyjnym, przedstawionych wcześniej kardiochirurgowi Mirosławowi G.

We wtorek prokuratura wysłała akt oskarżenia wobec G. - oskarżonego o 41 przestępstw korupcyjnych oraz o naruszanie praw pracowniczych personelu medycznego. Informowano wtedy, że inne zarzuty korupcyjne wyłączono do odrębnego śledztwa - wraz z zarzutami znęcanie się nad osobą najbliższą i zmuszania pracownicy szpitala do poddania się "czynności seksualnej".

W środę rzeczniczka prokuratury Katrzyna Szeska podała, że wydano postanowienie o umorzeniu tego śledztwa - w części obejmującej 10 zarzutów o charakterze korupcyjnym wobec G. Nie podano szczegółowych powodów umorzenia tych wątków sprawy. Postanowienie nie jest prawomocne.

We wtorek prokuratura wysłała do Sądu Rejonowego dla Warszawy- Mokotowa akt oskarżenia wobec Mirosława G. oraz 22 osób, które wręczały mu łapówki. Lekarzowi grozi do 10 lat więzienia; nie przyznaje się do zarzutów. G. oskarżono o popełnienie w sumie 42 przestępstw, polegających na przyjęciu korzyści majątkowych (w jednym przypadku - korzyści osobistej) od pacjentów lub członków ich rodzin, a także o "uporczywe naruszanie praw pracowniczych personelu medycznego".

"Czekamy na proces, przed sądem będziemy udowadniać niewinność doktora G." - tak na akt oskarżenia zareagowała jego obrończyni, mec. Magdalena Bentkowska.

Zatrzymanie w lutym zeszłego roku G. i postawienie mu zarzutu zabójstwa, 45 zarzutów korupcyjnych opiewających na kwotę ok. 50 tys. zł oraz mobbingu wzbudziły wielkie emocje w opinii publicznej. Lekarz - ówczesny ordynator oddziału kardiochirurgii warszawskiego szpitala MSWiA - spędził trzy miesiące w areszcie. Opuścił go za kaucją 350 tys. zł - po tym jak sąd uznał, że nie ma prawdopodobieństwa, by dopuścił się on zabójstwa.

W maju tego roku prokuratura umorzyła wątek zabójstwa i narażenia przez dr. G. na utratę życia innego chorego z powodu "niepopełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu przestępstw".

Sprawa była głośna szczególnie z powodu konferencji prasowej ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i szefa CBA Mariusza Kamińskiego. To na tej konferencji dwa dni po zatrzymaniu lekarza Ziobro informując o zarzutach mówił: "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Kardiochirurg pozwał za to Ziobrę i w sierpniu wygrał w sądzie I instancji, uzyskując sądowy nakaz przeprosin. Były minister, który podkreśla, że nie przesądzał winy, zapowiada apelację. (PAP)

sta/ itm/ jbr/

inne
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)