Prawdopodobnie sepsa była przyczyną śmierci 57- letniego lekarza z Radomia, który zmarł w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym (WSzS) w Radomiu.
O życie walczy też inny 21-letni pacjent, u którego stwierdzono tę chorobę - poinformowała w poniedziałek PAP Bożenna Pacholczak z WSzS.
Oba przypadki zachorowania na sepsę bada radomski sanepid.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Radomiu Beata Nowak, we wtorek odbędzie się w PSSE konferencja prasowa na temat sepsy.
Jak powiedziała Pacholczak, 57-letni lekarz, który pracował w miejscowych poradniach, zgłosił się w czwartek na oddział ortopedyczny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu ze zwichniętą nogą.
"Objawy nie wskazywały na sepsę. Okazało się jednak, że mężczyzna był osłabiony, a zwichnięcie nogi było efektem osłabienia organizmu. Po pobraniu krwi do analizy chory stracił przytomność i od razu został przeniesiony ma Oddział Intensywnej Opieki Medycznej. Zastosowano właściwe leczenie, mimo to pacjent zmarł w nocy z soboty na niedzielę - powiedziała Pacholczak.
Drugi z pacjentów z sepsą to 21-letni mężczyzna, który nadal w stanie ciężkim przebywa na OIOM-ie. "Jest to młody człowiek, więc ma większe szanse na przeżycie" - dodała Pacholczak.(PAP)
ilp/ bno/ gma/ 16:26 07/11/19
