Dwa całkowicie różne komunikaty zostały wydane po środowej rozmowie Benedykta XVI z przewodniczącą amerykańskiej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.
Podczas gdy Watykan ogłosił, że mowa była o obowiązku obrony życia przez katolików, pani Pelosi poinformowała, że rozmawiała z papieżem m.in. na temat jego zbliżającej się pielgrzymki do Ziemi Świętej.
Watykańskie biuro prasowe poinformowało, że podczas audiencji Benedykt XVI przypomniał, że "naturalne prawo moralne i niezmienne nauczanie Kościoła w sprawie godności życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci nakazują wszystkim katolikom, a zwłaszcza ustawodawcom i prawnikom oraz odpowiedzialnym za dobro wspólne społeczeństwa, współpracę ze wszystkimi mężczyznami i kobietami dobrej woli na rzecz krzewienia sprawiedliwego porządku prawnego".
Porządek ten - zauważył papież - "rozumiany jest jako ochrona życia ludzkiego w każdym jego momencie".
Włoskie media zinterpretowały to jako upomnienie dla Nancy Pelosi, która uważa się za katoliczkę, ale krytykowana jest jednocześnie za głoszenie poglądów sprzecznych z nauczaniem Kościoła m.in w sprawie aborcji i bioetyki.
Tymczasem kilka godzin później własną wersję prywatnej audiencji przedstawiła szefowa Izby Reprezentantów.
W wydanym oświadczeniu wyraziła radość ze spotkania, w którym uczestniczył także jej mąż Paul.
"W czasie naszej rozmowy miałam okazję wyrazić uznanie dla przywództwa Kościoła w walce z biedą, głodem i globalnym ociepleniem, a także dla oddania Ojca Świętego dla wolności religijnej oraz jego zbliżającej się pielgrzymki do Izraela i jej przesłania" - ogłosiła Pelosi.
W jej oświadczeniu nie ma mowy o kwestiach, związanych z obroną życia. (PAP)
sw/ ro/
