Wizyta Benedykta XVI w Auschwitz stanowiła kulminacyjny punkt pielgrzymki papieża do Polski; będzie jednym z najważniejszych momentów jego pontyfikatu; papież zrobił to, co powinien zrobić, przyjechał do nazistowskiego obozu na okupowanym terytorium Polski, przybył z całą pokorą jako "syn narodu niemieckiego".
Tak watykaniści, towarzyszący Ojcu Świętemu na gorąco, w niedzielę wieczorem, komentowali rozmowie z PAP wizytę papieża w Polsce.
"Auschwitz stanowi, niestety, część historii Niemiec. Ważne jest podkreślanie, że to jest wina narodu niemieckiego. To nieprawda, że były tylko nazistowskie elity, które zmuszały naród niemiecki do zbrodni. To była ideologia, która przekształcała naród w wielką masę morderców" - powiedział PAP Andreas Englisch, korespondent niemieckiego dziennika "Bild i innych wydawnictw koncernu Springera.
"Społeczeństwo niemieckie bardzo dobrze przyjęło wizytę papieża w Polsce" - podkreślił niemiecki korespondent.
"Wszyscy przewidywali, że pielgrzymka papieża-Niemca w Polsce będzie bardzo trudna, tymczasem Niemców zaskoczyło gorące przyjęcie, jakie Polacy zgotowali Benedyktowi XVI. Spodziewano się, że będzie mniej ludzi i znacznie większa nostalgia za papieżem Janem Pawłem II" - powiedział English.
"Papież zrobił to, co powinien zrobić" - powiedział korespondent Reutera Philip Pullela. "Przyjechał do Auschwitz, do nazistowskiego obozu na okupowanym terytorium Polski, a nie do +polskiego obozu+ - jak piszą niektórzy - aby zamknąć kartę historii. Przybył z całą pokorą. Miał odwagę powiedzieć, że przybywa jako syn narodu niemieckiego".
"Jestem przekonany - kontynuował Pullela - że ta wizyta, bardzo dla niego ważna, będzie jednym z najważniejszych momentów pontyfikatu Benedykta XVI i pozostanie w pamięci jako ważne wydarzenie do historii Kościoła. Ośmieliłbym się porównywać w jakiejś mierze tę pielgrzymkę Benedykta XVI do pierwszej wizyty Jana Pawła II w jego ojczyźnie w 1979 roku".
Pullela uważa, iż to, że papież-Niemiec ukląkł przed pomnikiem ofiar niemieckiego nazizmu będzie miało również niemałe znaczenie dla stosunków między Polakami a Niemcami.
Z kolei Andrea Torniello z włoskiego "Il Giornale" powiedział, że "Polacy przyjęli Benedykta XVI tak, jakby był Polakiem".
"Papież, co było widać na każdym kroku, bardzo dobrze czuł się w Polsce. To było szczególnie widoczne na spotkaniu z młodzieżą na krakowskich Błoniach" - powiedział PAP Torniello.
"Największe wrażenie wywarła na mnie w czasie pielgrzymki papieża w Polsce wizyta Benedykta XVI w obozie śmierci w Auschwitz" - podkreślił włoski watykanista. "Gest milczenia papieża-Niemca, jego milczące przejście od bramy z napisem +Arbeit Macht Frei+ do Bloku Śmierci, to był moment, który skłania do głębokiej refleksji" - dodał.
"Jeśli chodzi o ogólny aspekt wizyty papieża, najlepiej wyraża go hasło pielgrzymki "Trwajcie mocni w wierze" - powiedział Torniello.
"W czasie tej pielgrzymki Polacy spełnili oczekiwania, jakie pokładał w nich Benedykt XVI. Wielkie wrażenie na papieżu zrobiło nie tylko serdeczne, gorące przyjęcie, ale i religijność Polaków; mógł się przekonać, że w Polsce kościoły nie pustoszeją wraz z postępem materialnym, tak jak w reszcie sekularyzującej się Europy" - podkreślił Torniello.
"W ciągu tych dni pielgrzymki śladami Jana Pawła II, Benedykt XVI pokazał Polakom i światu, że Polska znajduje miejsce w jego sercu" - powiedział rosyjski pisarz i publicysta, korespondent agencji ITAR-TASS Aleksiej Bukałow. Według niego, papież "zdobył serca Polaków również starając się mówić często po polsku, a nie mówić po niemiecku. Polacy odwzajemnili mu to, witając go transparentem: +Wir lieben Dich+."
Mirosław Ikonowicz (PAP)
ik/ aja/ ala/
