Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci o Kosowie: UE nie ma planu dla Bałkanów

0
Podziel się:

Według analityka, obserwatora ostatnich
wyborów prezydenckich w Serbii, Moniki Izydorczyk, Unia Europejska
nie ma długofalowej strategii w sprawie Kosowa i sytuacji na
Bałkanach.

Według analityka, obserwatora ostatnich wyborów prezydenckich w Serbii, Moniki Izydorczyk, Unia Europejska nie ma długofalowej strategii w sprawie Kosowa i sytuacji na Bałkanach.

"Polityka UE jest mało zrozumiała jeśli chodzi o Bałkany. Jest ukierunkowana zwykle na najbliższe kilka lat. Nigdy nie jest brana pod uwagę perspektywa 5, 10, 20-letnia" - powiedziała Izydorczyk w poniedziałek podczas dyskusji zorganizowanej przez Fundację Unia & Polska oraz Fundację Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI.

"Zakłada się, że Kosowo i Serbia mogą stać się kiedyś członkami UE. Są rozbudzone nadzieje. Jednak brakuje konkretnego programu, jak ma dokonywać się w długim okresie stabilizacja Bałkanów" - dodała.

W opinii dra Wojciecha Stanisławskiego z Ośrodka Studiów Wschodnich, UE ani NATO nie miały też planu interweniując w sprawie Kosowa w 1999 roku. "Wtedy miała miejsce sytuacja kryzysowa. Chodziło o szybką interwencję humanitarną, a nie o to aby zaplanować ustrój. (...) Jednak kolejnych 7 lat także nie przyniosło przełomu" - ocenił ekspert.

Po tym jak do Kosowa wkroczyły międzynarodowe siły (KFOR) kierowane przez NATO, administrację nad tą prowincją w czerwcu 1999 roku objęła Misja ONZ.

Zdaniem Stanisławskiego, pozytywnym aspektem ogłoszenia niepodległości przez Kosowo jest wyjaśnienie jego statusu. "Stan zawieszenia, zamrożenia w końcu uległ zmianie" - zaznaczył ekspert OSW.

"Po interwencji NATO w 1999 roku nie było wiadomo co z Kosowem zrobić. Część polityków, szczególnie amerykańskich i niemieckich obiecała niepodległość. Po tym trudno było wyobrazić sobie powrót Kosowa pod zarząd Serbii. (...) Stąd decyzja wspólnoty międzynarodowej o poparciu jego niepodległości" - zaznaczyła Izydorczyk.

Autor książki "Epitafium dla Jugosławii", Jan Piekło zauważył, że ogłoszenie niepodległości przez Kosowo jest niezgodne z rezolucją ONZ nr 1244. "To, co się stało, jest złamaniem tej rezolucji, która zakłada integralność Serbii z Kosowem. To jest problem" - ocenił Piekło. "ONZ jest teraz w trudnej sytuacji" - dodał.

Stanisławski przedstawił, jak może wyglądać sytuacja w Serbii w najbliższym czasie. Jego zdaniem, można spodziewać się gwałtownych demonstracji, a także wprowadzenia przez Belgrad sankcji ekonomicznych wobec Kosowa.

"Istnieje możliwość ochłodzenia lub zamrożenia relacji Serbii z państwami, które uznają niepodległość Kosowa" - podkreślił ekspert.

W opinii Stanisławskiego, nieuchronne są przedterminowe wybory parlamentarne w Serbii, prawdopodobnie w maju, równocześnie z wyborami lokalnymi.

"Radykalny Tomislav Nikolic (opowiadający się za zacieśnieniem związków z Rosją, nacjonalista-PAP), który przegrał ostatnie wybory prezydenckie, będzie kanalizował teraz społeczne niezadowolenie. Wszystko gra na jego korzyść. Będzie fantastycznie jeżeli w wyborach parlamentarnych jego patia nie dostanie 90 proc., ale 60 proc." - szacuje ekspert OSW.

"Wahnięcie na rzecz szowinizmu i powrót do języka lat 90. już się dokonuje" - ostrzega Stanisławski.

W niedzielę parlament Kosowa (do tej pory prowincja Serbii, zamieszkała w większości przez Albańczyków) jednogłośnie proklamował na nadzwyczajnej sesji w Prisztinie "demokratyczne, wolne i niepodległe" państwo. W poniedziałek szefowie dyplomacji państw UE przyjęli deklarację, która głosi, że "każdy kraj, w zgodzie ze swoją narodową praktyką i zasadami prawa, a także prawem międzynarodowym, może nawiązać stosunki z Kosowem jako niepodległym krajem pod międzynarodowym nadzorem".(PAP)

tgo/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)