Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci: trzeba zmienić zasady waloryzacji subwencji dla partii

0
Podziel się:

Trzeba zmienić mechanizm waloryzacji subwencji dla partii politycznych -
uważają ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP. Ich zdaniem podwyższenie subwencji dla partii w
obliczu oszczędności jest prowokacją pod adresem elektoratu i nie ma moralnego uzasadnienia.

Trzeba zmienić mechanizm waloryzacji subwencji dla partii politycznych - uważają ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP. Ich zdaniem podwyższenie subwencji dla partii w obliczu oszczędności jest prowokacją pod adresem elektoratu i nie ma moralnego uzasadnienia.

Poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że przyszłoroczna subwencja dla partii politycznych ma wzrosnąć o 9 mln zł. Według gazety Ministerstwo Finansów skierowało do uzgodnień międzyresortowych projekt rozporządzenia w tej sprawie. O 3,1 mln zł więcej trafiłoby do kasy PO; o 2,9 mln zł - do kasy PiS; 1,6 mln zł więcej otrzymałaby koalicja wyborcza Lewica i Demokraci, a PSL - 1,2 mln zł - wylicza "Dziennik".

Główny ekonomista Business Center Club prof. Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów, uważa, że podwyżka jest wręcz prowokacją pod adresem elektoratu. "Szczególnie wobec sfery budżetowej, gdzie ma być zamrożenie płac i cięcia w zatrudnieniu. Kiedyś PO proponowała nawet likwidację dofinansowania z budżetu partii politycznych. W obecnej sytuacji wskazane byłoby znaczące zmniejszenie subwencji, jeśli nie całkowite zniesienie dofinansowania" - powiedział.

Przyznał, że waloryzacja wynika z ustawy o partiach politycznych, ale - jego zdaniem - zapis przewidujący jej mechanizm powinien być zmieniony. "Zmiana powinna się znaleźć np. w projekcie ustawy okołobudżetowej, którą rząd skierował do Sejmu wraz z projektem budżetu na 2011 r." - wskazał ekonomista.

Według dr. Wojciecha Misiąga z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, b. wiceministra finansów, wzrost wydatków na partie polityczne w sytuacji powszechnych oszczędności nie ma uzasadnienia moralnego.

Podkreślił, że wynika on jednak z obowiązującego prawa. "Zawarty w ustawie o partiach politycznych mechanizm waloryzacyjny subwencji dla partii politycznych nie pozostawia ministrowi finansów swobody kształtowania wskaźników waloryzacyjnych. Minister nie może uznać, że sytuacja jest na tyle trudna, że nie dokona waloryzacji subwencji, zamrozi ją" - powiedział ekonomista.

Wyjaśnił, że resort finansów na podstawie danych GUS jedynie oblicza i ogłasza, o ile wzrosną subwencje. "Można się dziwić, że rząd nie wystąpił o zmianę tego mechanizmu. Gdyby taka propozycja została złożona, to byłby to test dla polityków" - ocenił były wiceminister finansów.

Dodał, że podobny mechanizm stosuje się także np. w przypadku ogłaszania maksymalnych stawek podatków lokalnych. Jego zdaniem zasady waloryzacji należałoby uelastycznić, gdyż w tej chwili mamy za dużo wydatków podlegających ustawowemu wzrostowi.

Także resort finansów wyjaśnia, że nie mógł zamrozić wydatków na partie. "Minister finansów absolutnie nie może wstrzymać podwyższenia wysokości kwoty subwencji przypisanej do jednego głosu oddanego na partię polityczną, gdyż obowiązek taki nakłada na niego ustawa o partiach politycznych. Mówi ona, że minister musi wydać rozporządzenie, kiedy inflacja przekroczy 5 proc." - powiedziała PAP w poniedziałek Wiesława Dróżdż z biura prasowego resortu.

Wyjaśniła, że wskaźnik inflacji liczy się w stosunku do poprzedniej zmiany wysokości subwencji. MF informuje, że zgodnie z wyliczeniami GUS w II kw. 2010 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły, w stosunku do I kw. 2008 r. (kiedy ostatnio wyliczano je na potrzeby rozporządzenia o wzroście wysokości subwencji) o 7,7 proc. O taki wskaźnik wzrośnie więc wysokość rocznej subwencji. W 2011 r. spowoduje to wzrost wydatków z budżetu państwa o ok. 8 mln 794 tys. zł.

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, wysokość subwencji otrzymywanych przez partie zależy od liczby otrzymanych głosów w wyborach parlamentarnych. MF ustala w rozporządzeniu wysokość kwoty przypadającej na jeden głos oddany na partie lub koalicje. Pieniądze otrzymują partie, które w wyborach uzyskały ponad 3 proc. głosów i koalicje, które otrzymały ponad 6 proc. głosów. W tym roku partie dostaną z budżetu ponad 114 mln zł. (PAP)

mmu/ pad/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)