Polska powinna zaproponować porozumienie UE- Rosja w sprawach weterynaryjnych i fitosanitarnych - uważa Paweł Świeboda, dyrektor demosEuropa - Centrum Europejskiej Strategii.
"Polska powinna wystąpić z konstruktywną propozycją i sprawić, żeby weto przeobraziło się w coś pozytywnego - powiedział PAP we wtorek wieczorem Świeboda.
Negocjacji nowego porozumienia o partnerstwie UE-Rosja nie udało się rozpocząć w listopadzie na szczycie UE-Rosja w Helsinkach. Powodem było weto Polski, która żąda m.in. cofnięcia embarga na niektóre produkty mięsne i roślinne importowane z Polski, nałożonego ponad rok temu przez Moskwę.
"Rozwiązalibyśmy w ten sposób (proponując porozumienie UE-Rosja ws. fitosanitarnych i weterynaryjnych) nie tylko sprawę weta, które będzie obciążać nasze konto i w UE, i w stosunkach z Rosją, ale jednocześnie przyczynilibyśmy się do utworzenia sprawniejszego mechanizmu dyskusji UE-Rosja o tych sprawach" - uważa dyrektor demosEUROPA.
Jego zdaniem, dzięki tym rozmowom, które mogłoby rozpocząć się już na wiosnę, Polska mogłaby wycofać weto dla mandatu Komisji Europejskiej do negocjacji nowego, strategicznego porozumienia UE- Rosja, a Moskwa - znieść embargo na import produktów rolnych z Polski.
W ocenie eksperta, nic nie wskazuje na to, by Rosja miała zamiar znieść embargo, a negocjacje nowego typu umożliwiłoby obu stronom polubowne rozwiązanie. Dyrektor demosEuropa podkreślił przy tym, że Polska musi spełniać wszystkie warunki fitosanitarne i weterynaryjne.
Zaproponowany ewentualnie przez Polskę dokument miałby być porozumieniem UE-Rosja niezależnym od przygotowywanej nowej, strategicznej umowy UE-Rosja. Jej negocjowanie będzie bowiem znacznie dłużej trwało, a potem czeka ją proces jeszcze ratyfikacji.
Ponadto ta nowa, strategiczna umowa będzie - zdaniem Świebody - prawdopodobnie umową ogólną, wymagającą przygotowania porozumień sektorowych. Wtedy ten przygotowany przez Polskę dokument w dziedzinie zasad fitosanitarnych i weterynaryjnych mógłby stać się częścią ogólnej umowy UE-Rosja.
Świeboda przypomniał, że takiego częściowego porozumienia chciała już kilka lat temu sama Rosja. Jednak UE była wtedy bardziej wstrzemięźliwa, bo Rosja nie należała - zresztą wciąż jeszcze nie należy - do WTO (Światowej Organizacji Handlu). Bruksela wolała więc rozstrzygać kwestie sporne indywidualnie.
Teraz jednak członkostwo Rosji w WTO jest kwestią najbliższych miesięcy i można już rozpocząć rozmowy, które doprowadzą do zawarcia porozumienia podobnego do tego, jakie Unia ma m.in. z Kanadą, Chile czy Nową Zelandią. Polegają one na wzajemnym uznaniu standardów i instrumentów bezpieczeństwa żywności, a to z kolei umożliwia stosowanie uproszczonych certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych.(PAP)
bba/ gma/
