Chwile grozy przeżyło w piątek 330 pasażerów Airbusa hiszpańskich linii lotniczych Iberia, kiedy podczas lądowania na lotnisku w stolicy Ekwadoru - Quito pękły opony z prawej strony samolotu.
Pilotom udało się jednak opanować maszynę i nikomu nic się nie stało.
Samolot nie opuścił pasa startowego, jednak rzecznik portu lotniczego przyznał, że pasażerowie "byli mocno wystraszeni".
Po incydencie lotnisko zamknięto na 3 godziny. Nadlatujące kolejne samoloty kierowano do portowego miasta Guayaquil lub do stolicy sąsiedniej Kolumbii - Bogoty. (PAP)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: