Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Elbląg: Dochodzenie po wypowiedzi posła o finansowaniu referendum

0
Podziel się:

Prokuratura Rejonowa w Elblągu wszczęła w środę dochodzenie mające wyjaśnić
czy poseł Twojego Ruchu Wojciech Penkalski lub jego partia nielegalnie finansowali kampanię przed
ubiegłorocznym referendum, w którym odwołano władze tego miasta z PO.

Prokuratura Rejonowa w Elblągu wszczęła w środę dochodzenie mające wyjaśnić czy poseł Twojego Ruchu Wojciech Penkalski lub jego partia nielegalnie finansowali kampanię przed ubiegłorocznym referendum, w którym odwołano władze tego miasta z PO.

Rzeczniczka elbląskiej prokuratury Jolanta Rudzińska powiedziała PAP, że dochodzenie dotyczy możliwości złamania przepisu ustawy o partiach politycznych, polegającego na nielegalnym finansowaniu kampanii referendalnej. Takie przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności do dwóch lat, ograniczenia wolności lub grzywny.

Jak dodała, zawiadomienie w tej sprawie złożył przed miesiącem szef elbląskiej Platformy Obywatelskiej Jerzy Wcisła. Przesłuchany w charakterze świadka zeznał, że informacje na ten temat uzyskał wyłącznie z publikacji prasowych. Wskazał jednak dwie osoby, które mogą wiedzieć więcej na ten temat - wyjaśniła rzeczniczka.

Dlatego prokuratura po przeprowadzeniu czynności sprawdzających wszczęła w środę dochodzenie, co umożliwi przesłuchanie tych świadków "w sposób procesowy". Ma to wyjaśnić, czy doszło do przestępstwa.

W zawiadomieniu do prokuratury polityk PO powołał się na artykuł "Newsweeka", który na swej stronie internetowej zamieścił nagranie rozmowy Penkalskiego z lokalną działaczką ówczesnego Ruchu Palikota. Słychać na nim posła, który mówi "50 tys. wam dałem". Dopytywany przez rozmówczynię precyzuje: "Partia przekazała na referendum 50 tys. zł (...) 40 tys. to była kwestia związana z pewnymi punktami, o których były przewodniczący wie. A następnie 8 czy 9 tysięcy to był kongres przedsiębiorców, który był też etapem referendum".

Penkalski powiedział PAP, że jego partia uczestniczyła w referendum i kampanii wyborczej, ale żadne pieniądze nie były przekazywane w sposób niezgodny z prawem. Przypomniał, że w referendum odwołano władze związane z PO, w tym Wcisłę, który był przewodniczącym rady miasta.

Jak wyjaśnił, jego słowa o 50 tys. zł dotyczyły podsumowania różnych działań partii w Elblągu aż do wyborów prezydenta i rady miasta.

Ocenił też, że przekazanie mediom fragmentu nagrania nastąpiło po pół roku od jego rozmowy i "jest próbą szantażu i zdyskredytowania jego osoby". "To karygodne zachowanie byłych współpracowników politycznych, którzy od czasu wstąpienia do partii realizują przestępczy projekt. Ta sprawa ma drugie dno, które z czasem ujawnię" - powiedział.(PAP)

mbo/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)