Konsumpcja energii w Unii Europejskiej jest raczej stabilna i odpowiadała w 2005 roku 3,6 tony ropy na jednego mieszkańca. W porównaniu z rokiem 2004 wzrosło natomiast uzależnienie od importu surowców energetycznych z zagranicy - z 54 do 56 proc. - wynika z opublikowanych w czwartek danych Eurostatu.
To wynik spadku produkcji o 4,2 proc., który spowodował wzrost importu netto o 4,5 proc.
Gdy porównać natomiast lata 1995-2004, widać, że konsumpcja energii wzrosła o 11 proc., produkcja spadła o 2 proc., a import netto zwiększył się o 29 proc.
Średnia stopa zależności energetycznej (liczona jako stosunek importu do całej konsumpcji) wyniosła w 2005 roku w UE 56 proc., w porównaniu z 44 proc. w roku 1995. Na tym tle Polska wypada nieźle, ze wskaźnikiem 18,4 proc., choć wobec spadku produkcji jej import netto wzrósł w latach 2004-05 o ponad 28 proc.
Niemal całkowicie uzależnione od importu są kraje pozbawione własnych surowców (Cypr, Portugalia, Luksemburg, Łotwa i Irlandia). Dania jest eksporterem netto energii, gdyż produkuje jej za dużo jak na własne potrzeby. Zależność gospodarki włoskiej i hiszpańskiej przekracza 85 proc., niemieckiej - 65 proc., francuskiej - 54 proc., brytyjskiej - 13 proc.
Polska (a także Litwa i Portugalia) ma relatywnie niski wskaźnik zużycia energii na jednego mieszkańca (który wynika ze stopnia rozwoju gospodarczego, a także klimatu). Wynosi on 2,3 tony ropy (co oznacza wzrost o 0,7 proc. w porównaniu z rokiem 2004). Najwyższy wskaźnik - ok. 5 ton - jest w Finlandii, Belgii i Holandii. Dla porównania: zużycie w USA w 2003 roku wyniosło 7,8 tony na mieszkańca, w Japonii zaś - 4,1 tony.
W 2005 roku spadła w UE produkcja wszystkich nośników energii, a także energii nuklearnej. Wydobycie węgla kamiennego w Polsce spadło o ponad 2 proc., ale wciąż odpowiada ponad połowie produkcji w całej UE (57 proc.). Największych unijnym producentem ropy i gazu jest Wielka Brytania (odpowiednio 70 proc. i 44 proc.), a energii nuklearnej - Francja (46 proc. całej unijnej produkcji).
Poza Polską, gdzie węgiel jest podstawowym surowcem energetycznym, pewną rolę odgrywa on także w Niemczech, Francji, Czechach i Hiszpanii. W tych krajach węgiel jest jednak tylko uzupełnieniem; o wiele istotniejsze są ropa, gaz ziemny albo elektrownie jądrowe. Zapotrzebowanie na węgiel spadło w latach 2004-05 o ponad 3 proc. We Francji, Szwecji i na Litwie elektrownie jądrowe zapewniają 75-95 proc. zapotrzebowania na energię.
Michał Kot (PAP)
kot/ mc/
