Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"European Voice" o nowym polskim ambasadorze przy UE: "rozjemca"

0
Podziel się:

"Rozjemca", tak tygodnik "European Voice"
tytułuje obszerny portret nowego polskiego ambasadora przy Unii
Europejskiej Jana Tombińskiego, podkreślając, że jego nominacja
"to znak, że Polska nie chce wojny z UE".

*"Rozjemca", tak tygodnik "European Voice" tytułuje obszerny portret nowego polskiego ambasadora przy Unii Europejskiej Jana Tombińskiego, podkreślając, że jego nominacja "to znak, że Polska nie chce wojny z UE". *

Tombiński - pisze w najnowszym wydaniu "European Voice" - jest postrzegany w Brukseli jako prawdziwy dyplomata, "jeden z nielicznych, który może być zdolny nadać Polsce bardzo potrzebną jej przyjazną twarz w Brukseli i pomóc osłabić napięcia, które powstały w ostatnich miesiącach w sprawach począwszy od VAT-u po unijną konstytucję, od energii po rozszerzenie, czy od pomocy dla stoczni po stosunki z Rosją".

Tygodnik zwraca uwagę na wielostronne zdolności 49-letniego Tombińskiego; pisze, że w młodości był mistrzem w szermierce, zna biegle niemiecki, angielski, francuski, czeski i słoweński, ma doświadczenie w dyplomacji (ostatnie sześć lat był ambasadorem w Paryżu). Gazeta nie omieszkała także poinformować, że Tombiński jest ojcem dziewięciorga dzieci. "Jego braki w bezpośrednim doświadczeniu w Brukseli, gdzie nigdy nie pracował, nie będą przeszkodą. Z nadwyżką zrekompensują je jego intelektualne zdolności i energia" - dodaje tygodnik, powołując się na opinie wyrażone przez poprzedników Tombińskiego.

Zdaniem "EV" Tombiński będzie musiał być "pośrednikiem między coraz bardziej nieprzewidywalnym rządem a skomplikowaną polityczną siecią Unii" w Brukseli, gdzie dyplomatyczny sukces polega bardziej na zawieraniu wyrafinowanych koalicji z partnerami, aniżeli na zmuszaniu ich do czegokolwiek.

"By być skutecznym ambasadorem, musisz wiernie przekazywać wiadomości w obie strony. Ja nie zmienię polityki, ani nie będę miał wielkiego wpływu na Polskę w sprawie konstytucji albo poszczególnych polityk. Ale mój rząd musi by pewny, że przekazuję sedno unijnych dyskusji w Radzie (Ministrów UE) i wśród ambasadorów, w formalnych i nieformalnych kontaktach, na tematy, które mogą być istotne dla polityki. Muszę mieć zaufanie ministra spraw zagranicznych, premiera i prezydenta - i ja je mam" - powiedział "European Voice" Tombiński.

Tygodnik zwraca też uwagę, że Tombiński "nie jest marionetką Kaczyńskich". I choć ma bliskich przyjaciół wśród polityków z centroprawicy nie powinien być postrzegany inaczej niż jako rasowy dyplomata. "Wie jak trzymać się z dala od polityki, służył także pod rządami SLD" - pisze "EV" cytując anonimowe źródła. "Służę zasadom, a nie partii" - odpowiada Tombiński.

Inga Czerny (PAP)

icz/ ro/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)