Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ferrero-Waldner: Nie będzie misji obserwacyjnej UE w czasie wyborów na Białorusi

0
Podziel się:

6.3.Bruksela (PAP) - Unia Europejska nie wyśle osobnej misji na
wybory prezydenckie na Białorusi zaplanowane na 19 marca, gdyż ma
zaufanie do misji OBWE - powiedziała w poniedziałek komisarz UE
ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner.

6.3.Bruksela (PAP) - Unia Europejska nie wyśle osobnej misji na wybory prezydenckie na Białorusi zaplanowane na 19 marca, gdyż ma zaufanie do misji OBWE - powiedziała w poniedziałek komisarz UE ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner.

"Jestem przekonana, że OBWE przeprowadzi misję obserwacyjną rzetelnie i bezstronnie" - powiedziała Ferrero-Waldner. OBWE, która dostała zaproszenie od władz w Mińsku, wyśle na wybory około 400 osób. Wszystkie kraje członkowskie UE należą do OBWE.

W ramach misji OBWE na Białorusi jest już czterech polskich obserwatorów długoterminowych (na około dwa miesiące) i wybiera się jeszcze 40 Polaków jako tzw. obserwatorzy krótkoterminowi - kilka dni przed i dzień po wyborach. Mińsk odmówił natomiast przyjęcia osobnej narodowej misji z Polski, o co w lutym wystąpił MSZ w Warszawie.

Zaproszenia nie dostał też Parlament Europejski (PE). Mimo to co najmniej kilkunastu przedstawicieli Parlamentu Europejskiego planuje wyjazd na wybory. Na czele siedmioosobowej grupy eurodeputowanych, która jedzie do Mińska 17 marca, stanął szef delegacji (zespołu) PE ds. Białorusi Bogdan Klich (PO). Zastrzegł, że z formalnego punktu widzenia nie można tej grupy nazwać misją obserwacyjną, gdyż nie ma ona akredytacji, do której uzyskania konieczne jest oficjalne zaproszenie.

W grupie będą przedstawiciele wszystkich frakcji parlamentarnych. Kwestią otwartą pozostaje, czy władze białoruskie wpuszczą ich na swoje terytorium.

Osobną delegację wysyła frakcja liberałów i demokratów Parlamentu Europejskiego (ALDE). Na jej czele stanie poseł Janusz Onyszkiewicz (przewodniczący Partii Demokratycznej-demokratów.pl). Liczba posłów, którzy wyjadą, nie jest jeszcze znana; wstępnie zakłada się, że będzie to kilka osób z różnych krajów. Mają wejść w skład misji OBWE.

"To nam daje pewien mandat i pewną gwarancję, że wjedziemy" - wyjaśnił Onyszkiewicz. Chociaż - jak podkreślił - "misja jedzie w imieniu Parlamentu Europejskiego i frakcji ALDE".

Misja ma na Białorusi zostać jeden dzień po wyborach, by sprawdzić, jak postępują władze wobec ewentualnych protestów opozycji.

Komisarz Ferrero-Waldner powiedziała w poniedziałek, że tych misji nie można traktować jako misji obserwacyjnej Unii Europejskiej, bowiem nie mają one takiego mandatu, jak misje organizowane od 2000 roku w 35 krajach świata - od Wenezueli, przez Mozambik, po Autonomię Palestyńską. Wzięło w nich udział ponad 4 tys. ekspertów i obserwatorów. Koszt wszystkich misji wyniósł 77 milionów euro.

UE z zasady nie wysyła swoich misji tam, gdzie analogiczną rolę spełniają inne organizacje, jak OBWE w przypadku krajów Europy i byłego ZSRR.

Ferrero-Waldner zadeklarowała gotowość wsparcia finansowego misji OBWE na Białorusi. "Na razie dostaliśmy odpowiedź, że nie potrzeba dodatkowych pieniędzy" - powiedziała komisarz. (PAP)

kot/ icz/ ap/

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)