W Sejmie nie jesteśmy, ale nie znikniemy ze sceny politycznej; działamy dalej jako opozycja pozaparlamentarna - powiedział w niedzielę PAP z jeden z liderów Samoobrony Krzysztof Filipek, tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów.
Według prognozy PBS DGA dla TVN i TNS OBOP dla TVP Samoobrona uzyskała 1,4 proc. głosów.
Podczas ogłoszenia tych prognoz - na wieczorze wyborczym Samoobrony - nie było jej lidera Andrzeja Leppera. Wcześniej po przedłużającej się ciszy wyborczej wyjechał z warszawskiego hotelu Gromada.
"Kadencje mają to do siebie, że się kończą. Na pewno wrócimy" - zapowiedział Filipek.
"Zawsze temu, kto wygrywa w demokratycznych wyborach, należy pogratulować i my oczywiście to czynimy. Natomiast żałujemy, że program +Solidarne Państwo+, który był możliwy do realizacji jeszcze przez dwa lata, został zniweczony przez Prawo i Sprawiedliwość. Ale to ich wybór, ich decyzja, którą dzisiaj ocenili wyborcy" - dodał.
Według Genowefy Wiśniowskiej, społeczeństwo miało za mało czasu by zrozumieć po co było przerwanie kadencji. "Dla nas jest to na pewno smutne, a teraz cóż do pracy ponownie" - podsumowała. (PAP)
ago/ pru/ par/ mhr/