*Piątkowy dziennik "Le Monde" (z sobotnią datą) w artykule redakcyjnym pisze, że Polska nie chce utracić statusu dużego kraju i dlatego kontestuje system podejmowania decyzji w Radzie UE podwójną większością państw i obywateli. *
Gazeta uważa, że choć matematycy przyznają Warszawie rację, jednak z pewnością Niemcy z trudem zaakceptowaliby taki punkt widzenia.
"Le Monde" podkreśla jednocześnie, że premier Jarosław Kaczyński ma rację, gdy z pewną goryczą porównuje swój kraj do Francji, mówiąc: "gdy w czasie debaty w Unii przedstawiciel Francji mówi +nie+, dyskusja jest zakończona".
Według gazety "stawką jest faktyczna integracja Warszawy z rodziną europejską i wydobycie się Europy z tarapatów".
"Le Monde" krytykuje równocześnie próby pewnych dyplomatów z Quai d'Orsay (siedziba francuskiego MSZ), którzy chcieliby ewentualną porażkę negocjacji zrzucić nie tylko na Polskę, ale i na Brytyjczyków, Czechów, czy Holendrów.
Gazeta przypomina, że nowy francuski prezydent Nicolas Sarkozy jest za szybkim przyjęciem traktatu konstytucyjnego, kanclerz Niemiec Angela Merkel chce sukcesem zakończyć niemieckie przewodnictwo Unii, a brytyjski premier Tony Blair, dla którego szczyt w przyszłym tygodniu w Brukseli jest ostatnim szczytem UE, jest większym euroentuzjastą niż jego następca, Gordon Brown. (PAP)
jo/ mc/ mhr/
Int.