We francuskim rządzie w wyniku niedzielnych przetasowań po raz pierwszy w czasach V Republiki znalazło się dwoje życiowych partnerów - szefowa dyplomacji Michele Alliot-Marie i minister ds. relacji z parlamentem Patrick Ollier.
Jak zauważają francuskie media, jest to precedensem w najnowszej historii Francji - co najmniej od 1958 roku, czyli od początku V Republiki.
64-letnia Michele Alliot-Marie należy do najbardziej doświadczonych francuskich polityków. Karierę zaczęła u boku byłego prezydenta Jacques'a Chiraca. Nazywana od swoich inicjałów MAM, po raz pierwszy weszła do rządu w 1986 roku, a od 2002 roku bez przerwy pełni funkcje ministerialne w kolejnych gabinetach. Kierowała już resortem obrony, spraw wewnętrznych, a ostatnio sprawiedliwości.
W przeciwieństwie do MAM jej życiowy partner od ponad 20 lat, 66-letni Patrick Ollier, ministrem został po raz pierwszy. Wcześniej był m.in. deputowanym i przez krótki okres przewodniczącym izby niższej parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
"To dla mnie wielka radość i poczucie, że niesprawiedliwość dobiegła końca" - tak skomentowała MAM mianowanie jej partnera ministrem. Dodała, że do tej pory ich związek pozbawiał Patricka Olliera możliwości "kariery, do jakiej predestynowały go jego kompetencje i łatwość kontaktów z ludźmi".
Sam Ollier żalił się niedawno prasie w żartobliwym tonie, że pogodził się już z tym, iż nie będzie nigdy ministrem. Nazwał tę sytuację "dramatem miłości".
Z Paryża Szymon Łucyk (PAP)
szl/ az/ mc/