Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fundacja im. Stefana Batorego będzie monitorować finansowanie kampanii do PE

0
Podziel się:

Fundacja im. Stefana Batorego będzie
prowadziła monitoring finansowania kampanii wyborczej do
Parlamentu Europejskiego, aby - jak przekonuje - oprócz nadzoru
Państwowej Komisji Wyborczej nad wydatkami i źródłami finansowania
istniała także kontrola społeczna.

Fundacja im. Stefana Batorego będzie prowadziła monitoring finansowania kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, aby - jak przekonuje - oprócz nadzoru Państwowej Komisji Wyborczej nad wydatkami i źródłami finansowania istniała także kontrola społeczna.

Prof. Grażyna Kopińska, dyrektor Programu przeciw korupcji, oceniła na piątkowej konferencji prasowej, że nadzór PKW nad wydatkowaniem funduszy wyborczych i partyjnych jest bardzo słaby.

"PKW ma możliwość sprawdzania czysto księgowego, czy nie nastąpiło przekroczenie w danej pozycji, natomiast nie sprawdza czy wydatek był merytorycznie uzasadniony i czy za przedstawioną listę wydatków można było przeprowadzić taką kampanię, jaką dany kandydat czy komitet przeprowadził" - mówiła.

Dlatego - jak podkreśliła - z racji tego, że partie w Polsce są w dużej mierze finansowane z budżetu, czyli pieniędzy podatnika, "potrzebna jest dodatkowa kontrola społeczna".

Adam Sawicki z Fundacji im. Stefana Batorego mówił, że projekt monitoringu będzie się opierał na dwóch poziomach: centralnym i lokalnym.

"Poziom centralny będzie polegał na monitorowaniu wydatków przeznaczanych na kampanię medialną, czyli na billboardy, reklamy w telewizji, radiu, prasie regionalnej i krajowej" - mówił.

W ramach monitoringu na poziomie lokalnym Fundacja będzie współpracowała z 60 wolontariuszami z całego kraju. Wśród nich będą przedstawiciele organizacji pozarządowych, studenckich kół naukowych, lokalni dziennikarze, osoby niezrzeszone.

"Wolontariusze przygotują m.in. listę billboardów i to nam pozwoli zestawić te dane z deklaracjami komitetów wyborczych" - powiedział Sawicki.

Wolontariusze będą także monitorować lokalne spotkania wyborcze, lokalną kampanię internetową oraz będą przeprowadzać rozmowy z lokalnymi przedstawicielami sztabów wyborczych, by się dowiedzieć jak komitety planują wydatki - zaznaczył.

"Ten projekt nie ogranicza się do analizy sprawozdań wyborczych po wyborach, ale - co najważniejsze - obserwujemy też jak jest prowadzona kampania wyborcza, czyli skąd pochodzą np. źródła finansowania" - podkreślił Sawicki.

Mówił także o nieprawidłowościach, które mogą zaistnieć podczas prowadzenia kampanii. Wśród nich wymienił: zaniżenie wydatków wyborczych w związku z niskim limitem finansowym przypadających na komitet wyborczy, który wynosi 9 mln zł.

Kolejnymi zagrożeniami mogą być - jego zdaniem - przypadki wykorzystywania środków publicznych na potrzeby kampanii, m.in. używanie biur poselskich czy innych instytucji publicznych na cele kampanii oraz ukrywanie wydatków trudnych do zweryfikowania.

Wstępny raport ma być ogłoszony tuż przed wyborami. Opublikowane zostaną w nim szacunkowe wydatki wyborcze, które poniosły komitety i zauważone nieprawidłowości w toku kampanii.

Końcowy raport zostanie opublikowany w grudniu. (PAP).

joko/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)