(informacja o zamachach, inne wypowiedzi Gatesa)
11.2.Bagdad (PAP/Reuters,AFP,AP) - Amerykański minister obrony Robert Gates ostrzegł w poniedziałek, że pomimo spadku aktów przemocy w Iraku, sytuacja w tym kraju pod względem bezpieczeństwa pozostaje krucha.
Gates w niedzielę przybył do Iraku z niespodziewaną wizytą.
Krótko przed jego wyjazdem z Bagdadu w poniedziałek miastem wstrząsnęły dwie eksplozje samochodów-pułapek, w których zginęło co najmniej 14 ludzi, a 45 zostało rannych. Celem zamachowców było spotkanie sunnickich przywódców plemiennych, współpracujących z USA.
Na skutek wybuchu zawalił się ceglany budynek, zniszczonych zostało kilkanaście samochodów. W sąsiedztwie znajduje się siedziba Najwyższej Islamskiej Rady Iraku (SIIC), jednak według źródeł wojskowych, nie był to cel zamachowców.
Gates oświadczył, że po zaplanowanym na lipiec wycofaniu z Iraku pięciu brygad USA może być potrzebna "krótka przerwa" w procesie dalszej redukcji amerykańskich sił.
"Uważam, że pomysł zakładający krótką przerwę dla zabezpieczenia i oszacowania prawdopodobnie ma sens" - powiedział Gates dziennikarzom po dwugodzinnym spotkaniu z amerykańskim dowództwem, w tym dowódcą sił koalicyjnych gen. Davidem Petraeusem.
Redukcja amerykańskiego kontyngentu ze 160 tys. do 130 tys. żołnierzy powinna zakończyć się w lipcu. Gen. Petraeus sygnalizował w ciągu ostatnich tygodni, że po tym etapie może być potrzebna przerwa, "by nieco uporządkować sprawy".
Jak odnotowują agencje, Gates po raz pierwszy publicznie poparł plany amerykańskiego generała.
Dodał, że decyzję w tej sprawie zatwierdzić musi prezydent George W. Bush.
W połowie zeszłego roku podjęto decyzję o wysłaniu do Iraku dodatkowych 30 tys. żołnierzy USA. Planowana redukcja zmniejszy ich liczbę do wcześniejszego poziomu.
Według oficjalnych informacji, od czerwca liczba ataków spadła w Iraku o 60 proc.(PAP)
ksaj/ ro/
2546 3617 3499