Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gawin: Kredyt Rosji dla Białorusi to kupowanie lojalności

0
Podziel się:

Założyciel i honorowy prezes Związku Polaków
na Białorusi Tadeusz Gawin nazwał w poniedziałek "kupowaniem
lojalności politycznej" - ewentualne udzielenie przez Rosję
kredytu stabilizacyjnego Białorusi.

Założyciel i honorowy prezes Związku Polaków na Białorusi Tadeusz Gawin nazwał w poniedziałek "kupowaniem lojalności politycznej" - ewentualne udzielenie przez Rosję kredytu stabilizacyjnego Białorusi.

Gawin przyjechał do Wrocławia w związku z promocją swojej najnowszej książki "Związek Polaków na Białorusi. Historia niszczenia niezależności 1988-2005".

Poniedziałkowa "Niezawisimaja Gazieta" napisała, że Rosja będzie otwarcie finansować białoruską gospodarkę w zamian za polityczną lojalność, zastępując ukryte kredytowanie jawnym.

Dziennik przypomina, że w sobotę rosyjski minister rozwoju gospodarczego Gierman Grief zadeklarował, iż Rosja jest gotowa rozpatrzyć wniosek Białorusi o udzielenie 1,5 mld dolarów kredytu stabilizacyjnego. Pożyczka ma pokryć wydatki budżetowe, związane z większymi kosztami zakupu rosyjskiego gazu i ropy.

Zdaniem ekspertów, "w ten sposób Moskwa i Mińsk postanowiły uciec się do stosunków dwustronnych na wzór taktyki Kuba-ZSSR".

Zdaniem Gawina, Władimir Putin z jednej strony pokazał światu, iż chce, żeby rosyjsko-białoruskie stosunki ekonomiczne oparte były na gospodarce wolnorynkowej, a z drugiej chce udzielić Białorusi bardzo zobowiązującego kredytu w wysokości 1,5 mld dolarów, na spłatę wydatków budżetowych związanych ze wzrostem cen na rosyjską ropę i gaz.

"A wszystko po to, żeby mieć Białoruś na uwięzi politycznej i ekonomicznej. To się nazywa kupowanie lojalności politycznej. Przecież Związek Radziecki podobnie przez lata wspierał Kubę, tak kupując jej lojalność" - zauważył Gawin.

Mówiąc o przyszłości Białorusi opozycjonista zaznaczył, że według niego, prezydent tego kraju Aleksander Łukaszenko nie chce i nigdy nie usiądzie do rozmów z opozycją tak, jak miało to miejsce w przypadku polskiego "okrągłego stołu".

"Łukaszenkę +zmieść+ może tylko ulica i protesty. A poziom życia na Białorusi nie wskazuje na to, żeby lada chwila w sklepach miał być na półkach tylko ocet, jak kiedyś w Polsce. Do tego jeszcze granica przecież jest otwarta, więc masowe protesty szybko nie nastąpią" - ocenił.

Nowa książka Gawina pt. "Związek Polaków na Białorusi. Historia niszczenia niezależności 1988-2005" skierowana jest przede wszystkim do samych Polaków na Białorusi, oraz do wszystkich, którzy wspierają walkę mniejszości polskiej na Białorusi o zachowanie polskości. Gawin, jak podkreślił, chce w książce przekonać Polaków, że "warto walczyć o polskość, bo reżim białoruski i tak wreszcie kiedyś upadnie".(PAP)

iwe/ par/ fal/ 17:15 07/02/26

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)