Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gdańsk: Prokuratura nie rozpatrzyła zażalenia Gilowskiej i czeka na jego uzupełnienie

0
Podziel się:

Gdańska Prokuratura Apelacyjna nie rozpatrzyła
zażalenia wicepremier Zyty Gilowskiej na umorzenie śledztwa ws.
domniemanego szantażu lustracyjnego. PA uważa, że wicepremier musi
zażalenie uzupełnić.

Gdańska Prokuratura Apelacyjna nie rozpatrzyła zażalenia wicepremier Zyty Gilowskiej na umorzenie śledztwa ws. domniemanego szantażu lustracyjnego. PA uważa, że wicepremier musi zażalenie uzupełnić.

"Zwróciliśmy zażalenie prokuraturze okręgowej bez rozpoznania, z prośbą o wyjednanie u skarżącej uzupełnienia" - powiedział w piątek PAP rzecznik gdańskiej PA, Krzysztof Trynka. Według niego, chodzi o wskazanie przez Gilowską, czy postanowienie o umorzeniu postępowania zaskarża w całości, czy też w części. Jeśli Gilowska uzupełni zażalenie, PA zajmie się nim ponownie.

Zażalenie Gilowskiej trafiło do PA z prokuratury okręgowej, bowiem nie podzieliła ona zastrzeżeń Gilowskiej, kwestionującej postanowienie o umorzeniu sprawy. Wicepremier nie zgodziła się z decyzją o umorzeniu postępowania, kwestionując ustalenia i oceny poczynione podczas śledztwa.

Prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo ws. domniemanego szantażu lustracyjnego wobec Gilowskiej pod koniec marca 2007 r. Badano m.in., czy dopuścił się tego zastępca Rzecznika Interesu Publicznego (RIP), co zarzucała mu w 2006 r. wicepremier. Gilowska złożyła zażalenie na tę decyzję w kwietniu.

Prokuratura okręgowa umorzenie tłumaczyła tym, że śledztwo nie dało podstaw do przedstawienia komukolwiek zarzutów w zakresie czynów, które były przedmiotem postępowania.

Ujawniono jedynie, że decyzja o umorzeniu dotyczy czterech czynów. Są to: podejrzenie wywierania wpływu na konstytucyjny organ RP; ujawnienie informacji z postępowania lustracyjnego prowadzonego przez RIP, której ujawnienie mogło narazić na szkodę prawnie chroniony interes Gilowskiej; przekroczenie obowiązków przez zastępcę RIP poprzez prowadzenie czynności związanych z postępowaniem o uznanie Gilowskiej za kłamcę lustracyjnego, podczas gdy nie pełniła ona funkcji publicznych; ujawnienie kopii akt z postępowania prowadzonego przez sąd lustracyjny.

Prokuratura wszczęła śledztwo pod koniec czerwca 2006 r. po doniesieniu Gilowskiej. Prowadzone było ono pod kątem usiłowania "wywarcia wpływu groźbą bezprawną na czynności urzędowe konstytucyjnego organu RP", za co grozi do 10 lat więzienia. 6 września 2006 r. Sąd Lustracyjny uznał, że Gilowska nie skłamała, oświadczając, iż nie była agentem SB.(PAP)

pek/ wkr/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)