Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gdańsk: Sąd utrzymał areszt dla biznesmenów podejrzanych o korupcję

0
Podziel się:

Gdański Sąd Okręgowy odrzucił w środę
zażalenie na aresztowanie dwóch pomorskich biznesmenów
zamieszanych w sprawę korupcyjną. Mężczyźni mieli, powołując się
na wpływy w Urzędzie Miasta w Gdyni, obiecywać załatwienie
pozytywnej decyzji budowlanej.

Gdański Sąd Okręgowy odrzucił w środę zażalenie na aresztowanie dwóch pomorskich biznesmenów zamieszanych w sprawę korupcyjną. Mężczyźni mieli, powołując się na wpływy w Urzędzie Miasta w Gdyni, obiecywać załatwienie pozytywnej decyzji budowlanej.

Jak wyjaśnił PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku, Rafał Terlecki, sąd podtrzymał decyzję o areszcie dla Grzegorza N. i Tomasza D. ze względu na obawę matactwa z ich strony oraz wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynów, jakie zarzuca im prowadzące sprawę gdańskie biuro Prokuratury Krajowej.

Biznesmeni zostali zatrzymani przez CBA na początku marca. Oprócz nich zatrzymano też dwóch emerytowanych architektów.

Wszyscy są podejrzani o to, że zaoferowali inwestorowi planującemu w Gdyni budowę hotelu pomoc w załatwieniu decyzji o warunkach zabudowy w zamian za łapówkę w wysokości ponad 100 tys. zł. Mieli przy tym powoływać się na wpływy w Urzędzie Miasta w Gdyni. Prokuratura wykluczyła, aby do "wykorzystania" rzekomych wpływów doszło - magistrat został w tej sprawie uznany za stronę pokrzywdzoną.

Wobec architektów: Tadeusza S. oraz Stanisława M. (znanego z zaprojektowania wielu wykonanych w centrum Gdańska obiektów), prokuratura zastosowała poręcznie majątkowe w wysokości 40 tysięcy zł. Z kolei biznesmeni, którym podobnie, jak architektom grozi do 8 lat więzienia, zostali decyzją sądu aresztowani. Od decyzji o areszcie odwołali się pełnomocnicy przedsiębiorców.

Zdaniem jednego z pełnomocników - Rafała Kasprzyckiego, który reprezentuje Tomasza D., materiał śledztwa został zebrany w ramach gry operacyjnej CBA. Kasprzycki w zażaleniu na aresztowanie argumentował, że przedstawiciel CBA "w ramach czynności służbowych nieskutecznie namawiał praworządnych obywateli do popełnienia przestępstwa".

CBA i gdańskie biuro Prokuratury Krajowej tylko pośrednio potwierdzają udział CBA w sprawie. Żadna z tych instytucji nie chce jednak mówić o szczegółach. "Nie mogę mówić na ten temat, śledztwo właściwie dopiero się zaczęło" - powiedział szef gdańskiego biura Prokuratury Krajowej, Zbigniew Niemczyk, poproszony przez PAP o wyjaśnienie roli CBA w sprawie. (PAP)

aks/ wkr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)