Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gen. Dempsey u szefa Sztabu Generalnego

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Dempsey'a z Łasku
#

# dochodzi wypowiedź Dempsey'a z Łasku #

24.07. Warszawa,Łask (PAP) - Szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Gocuł spotkał się w środę z przebywającym w Polsce przewodniczącym kolegium połączonych sztabów sił zbrojnych USA gen. Martinem Dempsey'em. Tematem spotkania była m.in. operacja w Afganistanie i zaangażowanie po 2014 r.

"Właśnie wróciłem z Afganistanu, gdzie wizytowałem żołnierzy polskich sił zbrojnych, którzy służą ramię w ramię z żołnierzami amerykańskimi w prowincji Ghazni i w Kabulu" - powiedział Dempsey po rozmowie z Gocułem, podkreślając wkład polskiego wojska w operację ISAF.

"Niektórzy kwestionują, czy my, społeczność międzynarodowa, możemy odnieść sukces w Afganistanie; nie jestem jednym z nich. Na podstawie obserwacji moich i waszych żołnierzy uważam, że możemy i odniesiemy sukces i damy Afgańczykom szansę na lepsze życie, uczynimy region, a ostatecznie także cały świat, bezpieczniejszym" - oświadczył Dempsey.

Jak powiedział Gocuł, wizyta najwyższego rangą oficera USA była okazją, by omówić szczegóły współpracy w przyszłości i podsumować dotychczasowe współdziałanie, a także "spojrzeć wstecz, sięgnąć do pobytu gen. Dempsey'a w Iraku", którego Gocuł spotkał tam służąc w wielonarodowej dywizji pod polskim dowództwem.

"Gdyby nie było misji w Iraku i naszej obecności w Afganistanie, zdolności sił zbrojnych i nasza armia wyglądałyby zupełnie inaczej" - powiedział Gocuł, nazywając zdolności zdobyte na misjach wartością dodaną do podstawowej roli, jaką jest obrona własnego terytorium.

Generałowie rozmawiali o amerykańskiej pomocy przy wycofywaniu polskiego kontyngentu z Afganistanu. "Jak wszyscy wiemy, mamy ograniczone zdolności strategicznego transportu powietrznego, prosiliśmy o wsparcie w tym obszarze" - powiedział szef SGWP.

"Wiadomo, że po 2014 r. nadal będziemy zainteresowani Afganistanem, mam nadzieję, że nie będę musiał być pomocny w wycofywaniu całego waszego sprzętu z Afganistanu, ponieważ koalicja i partnerzy będą kontynuować pomoc Afgańczykom" - powiedział Dempsey. Zapewnił, że USA będą pomagać nie tylko przy wycofaniu sił opuszczających Afganistan, ale i tym wojskom, które udadzą się tam w nowej roli już po zakończeniu misji ISAF.

Gocuł zaznaczył, że wojsko przygotowuje różne warianty, ale decyzje o skali zaangażowania należą do polityków, dlatego nie można na razie mówić, jaka będzie liczebność polskich specjalistów pomagających siłom afgańskim po zakończeniu misji ISAF. "Mówiąc kolokwialnie, zostanie taka grupa, żeby pomóc stanąć na nogi społeczeństwu afgańskiemu" - powiedział.

Dempsey przypomniał, że zgodnie z uzgodnieniami NATO będzie to 8-12 tysięcy żołnierzy; zaznaczył, że "każdy kraj koalicji podejmie rozsądne ustalenia" dotyczące przyszłego zaangażowania w Afganistanie.

Podczas popołudniowej wizyty w bazie polskiego lotnictwa wojskowego w Łasku koło Łodzi, Dempsey powiedział dziennikarzom, że jest przekonany, iż koalicja powinna pozostać w Afganistanie i wspierać kształtowanie się tamtejszych sił bezpieczeństwa po 2014 r.

"Polska podejmie własną decyzję, ilu żołnierzy i jakie zasoby może przeznaczyć na ten cel. Mogę dziś powiedzieć, że polski wkład będzie miał znaczenie, bo w Afganistanie tak naprawdę nie brakuje zdolności do walki, Afgańczycy wiedzą, jak walczyć. Natomiast brakuje tam systemów, logistyki, łączności, wzorów do naśladowania, by było wiadomo, co w wojskowości jest właściwe. Mam nadzieję, że z tego względu Polska będzie kontynuowała swoje zaangażowanie w Afganistanie na takim poziomie, w takim zakresie, w jakim uzna to za stosowne" - powiedział amerykański generał.

W Sztabie Generalnym gen. Gocuł przedstawił Dempsey'owi także informacje o transformacji polskiej armii i podpisanej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawie zmieniającej system dowodzenia.

Szef kolegium połączonych szefów sztabów prócz wizyt w Sztabie Generalnym WP i bazie w Łasku, gdzie na okresowych ćwiczeniach szkolili się przez ostatnie dwa tygodnie lotnicy amerykańskich sił powietrznych, odwiedził też Akademię Obrony Narodowej oraz spotkał się z szefem MON Tomaszem Siemoniakiem. (PAP)

brw/ ral/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)