Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Geremek i Urbański o polsko-ukraińskim pojednaniu

0
Podziel się:

Były minister spraw zagranicznych,
eurodeputowany Bronisław Geremek (Partia Demokratyczna-
demokraci.pl) uważa, że Polakom i Ukraińcom potrzebne jest
pojednanie z poszanowaniem prawdy historycznej. Minister w
Kancelarii Prezydenta, Andrzej Urbański uważa, że działanie na
rzecz tego pojednania wymaga "wielkiej delikatności".

Były minister spraw zagranicznych, eurodeputowany Bronisław Geremek (Partia Demokratyczna- demokraci.pl) uważa, że Polakom i Ukraińcom potrzebne jest pojednanie z poszanowaniem prawdy historycznej. Minister w Kancelarii Prezydenta, Andrzej Urbański uważa, że działanie na rzecz tego pojednania wymaga "wielkiej delikatności".

Obaj politycy byli w niedzielę gośćmi audycji "Siódmy dzień tygodnia" w Radiu Zet.

Sobotni "Dziennik" napisał, że 13 maja w Pawłokomie pod Przemyślem prezydenci Polski i Ukrainy - Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko - mają oddać cześć ukraińskim cywilom zabitym przez żołnierzy polskiego podziemia. Mają też złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą Polaków zamordowanych przez Ukraińską Powstańczą Armią.

Według gazety, inicjatywa wspólnego wyjazdu do Pawłokomy wyszła od strony ukraińskiej. Gest prezydentów "ma pokonać złą przeszłość i zamknąć bolesną kartę między oboma państwami".

Minister Urbański potwierdził w Radiu Zet informację "Dziennika", że inicjatywa wspólnego wyjazdu do Pawłokomy wyszła "osobiście" ze strony prezydenta Juszczenki.

"To jest szalenie ważny moment we wzajemnych relacjach polsko- ukraińskich. Wymaga to niezmiernej delikatności" - podkreślił Urbański. Jak dodał, to co się działo w okresie II wojny światowej i po jej zakończeniu na Wołyniu oraz na pograniczu polsko- ukraińskim "to nadal wielka, wielka rana".

"Powiedzieć prawdę i potem się pogodzić" - podkreślił Geremek. Były szef MSZ uznał zapowiedziane spotkanie prezydentów za "niezwykle ważny fakt". "To nie jest tak, że jedno spotkanie załatwi tę dramatyczną rzekę krwi, która jest między narodem polskim i narodem ukraińskim - zastrzegł - ale powstaję szansa, której życzę wszystkiego dobrego".

"Uważam, że nam potrzebne jest takie pogodzenie, które nie będzie ignorowało historii, ale szanowało prawdę o historii" - dodał profesor Geremek.

Na cmentarzu w Pawłokomie na Podkarpaciu spoczywa 366 Ukraińców zabitych w 1945 r. przez oddział AK w odwecie za uprowadzenie i zamordowanie przez UPA 11 Polaków.

Przed wojną na 1100 mieszkańców Pawłokomy ok. 700 stanowiły osoby narodowości ukraińskiej. Nie dochodziło tam jednak do konfliktów. Nienawiść zrodziła się dopiero w czasie II wojny światowej, podsycana przez okupantów, co po wojnie spowodowało lawinę wzajemnych oskarżeń, kończących się dramatami. Dziś w Pawłokomie mieszka zaledwie garstka osób narodowości ukraińskiej. (PAP)

bba/ agt/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)