Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giertych: decyzja o strajku ZNP może osłabić jego "moc argumentacji" w rządzie

0
Podziel się:

Zdaniem wicepremiera, ministra edukacji
Romana Giertycha, choć decyzja ZNP o przeprowadzeniu strajku
ostrzegawczego w szkołach, nie zmienia jego stanowiska w sprawie
emerytur dla nauczycieli, to może ona osłabić "moc argumentacji" w
tej sprawie, jaką w tej chwili ma rządzie.

*Zdaniem wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha, choć decyzja ZNP o przeprowadzeniu strajku ostrzegawczego w szkołach, nie zmienia jego stanowiska w sprawie emerytur dla nauczycieli, to może ona osłabić "moc argumentacji" w tej sprawie, jaką w tej chwili ma rządzie. *

Jak mówił w środę na konferencji prasowej, decyzja o przeprowadzeniu strajku "trochę popsuła atmosferę". Giertych przypomniał, że minister pracy Anna Kalata opowiedziała się za tym by nauczyciele byli objęci emeryturami pomostowymi. "Strajk podważy to pozytywne rozwiązanie" - zauważył.

Zaznaczył, że także on uważa że nauczycielom powinny przysługiwać emerytury pomostowe, że powinno się skreślić ustęp 2 art. 88 Karty Nauczyciela. W ustępie tym zapisano, że obecne regulacje dotyczące możliwości przejścia przez nauczycieli na wcześniejsze emerytury stracą moc w tym roku.

W wtorek zarząd główny Związku Nauczycielstwa Polskiego zdecydował, że 29 maja przeprowadzi 2-godzinny strajk ostrzegawczy w szkołach i przedszkolach.

ZNP domaga się m.in. znacznych podwyżek od 2008 r., zmian w przepisach emerytalnych, takich by nauczyciele, którzy mogą w tym roku przejść na wcześniejsze emerytury nie stracili tego przywileju jeśli nie podejmą decyzji w tej sprawie do końca maja. Związek domaga się także objęcia nauczycieli emeryturami pomostowymi bez względu na wiek oraz rozpoczęcia dialogu na temat problemów polskiej edukacji.

Jak mówił we wtorek prezes ZNP Sławomir Broniarz, jeśli premier złoży w najbliższych dniach jednoznaczną deklarację w sprawie postulatów ZNP dotyczących spraw emerytalnych, to zarząd główny związku rozważy możliwość odstąpienia od strajku ostrzegawczego.

Minister edukacji przyznał w środę, że on także "oczekuje na stanowisko w tej sprawie szefa rządu, żeby można było powiedzieć, że cała koalicja ma w tej sprawie ma jeden głos".

Zdaniem Giertycha, "jeśli teraz zacznie się eskalacja sporu w strajk, to na pewno nie będzie to służyło rozwiązaniu go". "Zaczną się emocje, zupełnie niepotrzebne" - stwierdził.

Powtórzył, że - jego zdaniem - strajk w oświacie na pewno nie spotka się z poparciem rodziców. "Sytuacja, w której rodzice mieliby o dwie godziny później przyprowadzić dzieci do szkoły na pewno nie zostanie dobrze przyjęta" - zaznaczył Giertych. "Rodzice odwrócą się od słusznych postulatów nauczycieli. W tej chwili nie są one kontrowersyjne, wszyscy je popierają" - dodał. (PAP)

dsr/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)