Nie ma zagrożenia dla koalicji, jest spór w odniesieniu do poglądów dotyczących pewnych spraw - oświadczył w poniedziałek wicepremier Roman Giertych.
Podkreślił, że spór jest "w ramach koalicji", a napięcia wśród partnerów koalicyjnych są "standardem" we wszystkich krajach. "Gdybyśmy z premierem mieli jedno zdanie we wszystkich sprawach, to stworzylibyśmy jedną partię" - powiedział Giertych na konferencji prasowej.
"Naszą intencją absolutnie nie jest podważanie koalicji. Natomiast mówimy z całą stanowczością, że poglądów w sprawie propagowania homoseksualizmu, tożsamości i wolności narodu i poglądów w sprawie życia nie zmienimy. I to musi być dla wszystkich oczywiste" - oświadczył Giertych.
Premier Jarosław Kaczyński powiedział w poniedziałek, że udzielił Giertychowi "reprymendy" bo wicepremier "przesadził" zarówno w tym, co powiedział w Heidelbergu, "jak i w tym, co następnie mówił w kraju.
Premier powtórzył, że stanowisko zaprezentowane przez Giertycha w Heidelbergu - dotyczące m.in. apelu o zakaz aborcji i propagandy homoseksualnej w Europie - nie jest stanowiskiem polskiego rządu. Giertych stwierdził z kolei, że był przekonany, iż prezentował właśnie stanowisko rządu. (PAP)
laz/ mok/ jra/