Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gliński zaprasza Gronkiewicz-Waltz do debaty o Warszawie

0
Podziel się:

#
dochodzi stanowisko Kancelarii Prezydenta wobec wypowiedzi Kaczyńskiego
#

# dochodzi stanowisko Kancelarii Prezydenta wobec wypowiedzi Kaczyńskiego #

04.10. Warszawa (PAP) - Piotr Gliński, możliwy kandydat PiS na prezydenta Warszawy, zaprosił w piątek prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz do debaty. W kampanii przed wyborami Gronkiewicz-Waltz nie odmawia takich debat - odpowiedział ratusz.

"Aby móc się racjonalnie spotkać przy urnach wyborczych, warto by chyba jeszcze pogłębić naszą wiedzę na temat stanowisk merytorycznych dotyczących polityki prowadzonej w Warszawie przez ostatnie 7 lat. W związku z tym chciałem publicznie zaprosić panią Hannę Gronkiewicz-Waltz do debaty o naszym mieście, do rozmowy o zarzutach i kontrpropozycjach dotyczących funkcjonowania miasta" - powiedział Gliński na piątkowej konferencji prasowej.

Jak dodał, zarówno formuła debaty, jak też liczba jej uczestników, to kwestie do dyskusji. "Oczekujemy na odpowiedź pani prezydent w najbliższym czasie. Jesteśmy winni warszawiakom taką debatę" - dodał Gliński.

Zastępczyni rzecznika stołecznego ratusza Agnieszką Kłąb powiedziała PAP, że Gronkiewicz-Waltz nigdy nie odmawiała udziału w debatach organizowanych przed wyborami samorządowymi.

"Zarówno w 2006 r., jak i w 2010 r. stawała do debat z kandydatami w wyborach. Na pewno i tym razem, jeśli będzie kandydować, i jeśli takie debaty będą organizowane, również weźmie w nich udział" - powiedziała Kłąb.

Na tej samej konferencji prasowej, podczas której Gliński wystosował apel do prezydent Warszawy, prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział skierowanie do Państwowej Komisji Wyborczej pisma w sprawie wypowiedzi prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska dotyczących referendum w stolicy.

Tusk powiedział, że jest przeciwny udziałowi w warszawskim referendum. "Jestem przekonany, że większość warszawiaków pozytywnie ocenia siedem lat rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz i dlatego samo referendum uważam za polityczną hucpę" - oświadczył premier i szef PO. Również Komorowski zasugerował, że na głosowanie się nie wybiera.

"Sądzę, że takie wystąpienie (do PKW) jest jak najbardziej na miejscu i wydaje mi się, że z tego rodzaju pismem, swojego rodzaju admonicją wobec PKW, bo ona tutaj zachowuje milczenie, wystąpimy" - powiedział Kaczyński.

Zdaniem szefowej prezydenckiego biura prasowego Joanny Trzaski-Wieczorek "niezrozumiała jest formuła, w oparciu o którą prezes Kaczyński chce skierować do PKW pismo w sprawie wypowiedzi pana prezydenta dotyczącej jego osobistych planów związanych z uczestnictwem w referendum".

"Chyba, że pan prezes w swojej korespondencji do PKW, odnosząc się - jak zapowiedział - do wypowiedzi prezydenta i premiera, zechce ująć także i swoją wypowiedź dotyczącą referendum w Łodzi, która brzmiała: +gdybym był łodzianinem, nie wybrałbym się na to referendum+" - powiedziała PAP Trzaska-Wieczorek. Chodzi o referendum ws. odwołania prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego z 2010. Prezes PiS mówił wtedy m.in., że gdyby był mieszkańcem Łodzi, "na referendum by nie poszedł".

W przeciwnym wypadku - zaznaczyła szefowa prezydenckiego biura prasowego - "można byłoby mieć skojarzenia ze swoistą moralnością Kalego: jak Kalemu odwołują prezydenta, to wtedy referenda są złe, a jak Kali chce odwołać prezydenta, to trzeba iść do referendum".

Trzaska-Wieczorek podkreśliła ponadto, że istotą prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej dotyczącej referendów lokalnych jest to, "aby partie polityczne pomne swoich złych doświadczeń zrezygnowały z przenoszenia konfliktu partyjnego do samorządu oraz z łatwego odwoływania prezydentów związanych z ich konkurencją polityczną w oparciu o kalkulacje partyjne".

Chodzi o prezydencki projekt ustawy o współdziałaniu w samorządzie zakładający m.in. podniesienie progu frekwencji w referendach dotyczących odwołania władz lokalnych.

Zgodnie z prezydencką propozycją referenda lokalne byłyby ważne bez względu na liczbę uczestniczących w nich osób; obecnie referendum jest ważne, jeżeli wzięło w nim udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania.

Wyjątkiem jest referendum właśnie w sprawie odwołania władz samorządowych wyłonionych w wyborach bezpośrednich; dla jego ważności konieczna byłaby frekwencja nie mniejsza niż w czasie wyborów. Obecnie referendum takie jest ważne, jeżeli wzięło w nim udział nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w głosowaniu.

Referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenta w Warszawie w 2010 roku, czyli co najmniej 389 430 osób. Inicjatywę zapoczątkowaną przez szefa Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, burmistrza Ursynowa Piotra Guziała poparły m.in.: PiS, Ruch Palikota i Solidarna Polska, których działacze włączyli się w zbiórkę podpisów pod wnioskiem o odwołanie prezydent Warszawy. SLD nie podjęło jeszcze decyzji. (PAP)

laz/ tgo/ mzk/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)