Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gosiewski do marszałka w sprawie akredytacji dziennikarskich

0
Podziel się:

Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski napisał w
poniedziałek list do marszałka Sejmu w sprawie doniesień o
nieprzyznaniu akredytacji prasowych niektórym dziennikarzom.
Gosiewski chce, aby sprawą zajęło się Prezydium Sejmu.

Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski napisał w poniedziałek list do marszałka Sejmu w sprawie doniesień o nieprzyznaniu akredytacji prasowych niektórym dziennikarzom. Gosiewski chce, aby sprawą zajęło się Prezydium Sejmu.

Rzecznik marszałka Jerzy Smoliński powiedział PAP, że Bronisław Komorowski zlecił szefowej Kancelarii Sejmu i szefowi Biura Prasowego Sejmu przedstawienie statystyki dotyczącej wydawania przepustek. Rzecznik podkreślił też, że marszałek "jest bardzo otwarty, jeżeli chodzi o funkcjonowanie mediów w Sejmie i będzie robił wszystko, żeby nie było jakichś nierówności".

"W środkach masowego przekazu pojawiły się informacje budzące najwyższy niepokój klubu PiS, a także wręcz i niedowierzanie. Piątkowe i sobotnie gazety ogólnopolskie twierdzą, jakoby podległe Panu Biuro Prasowe Sejmu RP odmówiło wydania stałych przepustek grupie dziennikarzy" - napisał do marszałka Gosiewski w liście przekazanym PAP.

Jak podkreślił, "prasa zwraca szczególną uwagę na bardzo niepokojącą tendencję polegającą na odrzucaniu wniosków o przepustki dziennikarzy z m.in. +Tygodnika Solidarność+, +Przekroju+, +Naszego Dziennika+ i +TV TRWAM+, w których to mediach zdarzają się publikacje krytyczne wobec PO, jak i działalności Pana Marszałka".

"Skojarzenie, iż fakt pozbawiania dostępu do Sejmu lub jego części, czyli de facto do stanowiska pracy i krytyczne oceny tych dziennikarzy wobec m.in. działań pana marszałka jest bezpośrednio zauważalne" - zaznaczył szef klubu PiS.

Jego zdaniem, w odczuciu opinii publicznej rodzi się przekonanie, że te - jak napisał - "restrykcje" ze strony podwładnych marszałka "mogą być zemstą wobec tych osób za nieprzychylne wobec marszałka artykuły i reportaże".

Jak dodał Gosiewski, "zupełnie odmienne traktowanie innej grupy dziennikarzy, poprzez wydawanie im przepustek, może być odbierane jako sygnał, że pisanie pozytywnych artykułów o partiach rządzących, wiązać się może z uzyskaniem uprzywilejowanej pozycji".

"Uprzejmie proszę, by przedstawił pan w formie pisemnej podstawy prawne i przyczyny faktyczne pozbawienia grupy dziennikarzy przepustek do Sejmu lub jego części, a tym samym praktycznej możliwości wykonywania zawodu i zarabiania na życie, a ponadto, by zobowiązał pan podległe sobie służby do cofnięcia restrykcyjnych decyzji i umożliwienia dziennikarzom swobodnej pracy w Sejmie" - napisał Gosiewski.

"Wierzę, że pan marszałek w tej sytuacji przywróci zasadę równego traktowania dziennikarzy, bez względu na ich poglądy polityczne i umożliwi pracę dziennikarzom z różnych redakcji, w tym tych, które mają krytyczny stosunek do koalicji PO-PSL na równych zasadach tak, by standardy polskiego parlamentaryzmu nie zbliżały się do tych obowiązujących na Białorusi" - dodał.

Gosiewski poprosił w liście o pozytywne rozpatrzenie jego wniosku na najbliższym posiedzeniu Prezydium Sejmu, a w przypadku - jak napisał - potwierdzenia istnienia opisanych przez media nieprawidłowości, prosi marszałka Sejmu o "szybkie cofnięcie niesprawiedliwych decyzji i ich publiczne napiętnowanie".

Smoliński powiedział PAP, że marszałek Sejmu "zapozna się oczywiście z tym listem". Jak dodał, Komorowski przede wszystkim zlecił szefowej Kancelarii Sejmu Wandzie Fidelus-Ninkiewicz oraz szefowi Biura Prasowego Sejmu Jarosławowi Szczepańskiemu przedstawienie statystyki dotyczącej wydawania przepustek.

Podkreślił, że gdy marszałek zapozna się z tą statystyką, będzie mógł powiedzieć, czy są jakieś nieprawidłowości dotyczące wydawania przepustek do Sejm i ewentualnie podjąć jakieś działania.

"Z działań dotychczasowych pana marszałka wiadomo, że jest bardzo otwarty, jeżeli chodzi o funkcjonowanie mediów w Sejmie i będzie robił wszystko, żeby nie było jakichś nierówności" - podkreślił Smoliński.

Jak wcześniej informował "Nasz Dzienniki", w piątek do marszałka Sejmu wpłynęło już pismo Zbigniewa Girzyńskiego (PiS) w tej samej sprawie.

"Powołany przez pana marszałka na szefa Biura Prasowego Kancelarii Sejmu pan Jarosław Szczepański zamiast ułatwiać pracę dziennikarzom i stwarzać im dogodne warunki do wykonywania swej misji, uniemożliwia im wykonywanie obowiązków dziennikarskich" - napisał Girzyński. (PAP)

ann/ par/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)