Gruzja uważa za "pozbawioną sensu" rosyjską propozycję znormalizowania stosunków dwustronnych, dopóki Moskwa popiera separatystyczne regiony na terytorium Gruzji - oświadczył w piątek szef dyplomacji gruzińskiej Dawid Bakradze.
"Rosja usiłuje zaanektować jedną trzecią terytorium Gruzji, a jednocześnie proponuje poprawę stosunków z pozostałymi dwoma trzecimi" - oświadczył Bakradze, nawiązując do Osetii Południowej i Abchazji.
"Poprawa powinna dotyczyć stosunków z całą Gruzją, bo inaczej ta propozycja (Moskwy) jest pozbawiona sensu i stanowi tylko skutek ostrego potępienia działań Rosji ze strony wspólnoty międzynarodowej" - uważa gruziński minister.
Prezydent Rosji Władimir Putin polecił w piątek swemu rządowi przywrócenie łączności pocztowej z Gruzją oraz zniesienie restrykcji wizowych wobec obywateli gruzińskich w celu znormalizowania stosunków z Tbilisi.
Dzień wcześniej Gruzja zażądała zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, po tym gdy Rosja oznajmiła, że zacieśni swoje kontakty z separatystycznymi republikami na terenie Gruzji: Abchazją i Osetią Południową. Tbilisi domaga się od Rosji, by wycofała się ze wszystkich decyzji, które naruszają suwerenność Gruzji. (PAP)
mw/ ap/
5355 arch.