Prokuratura gruzińska wezwała w sobotę na przesłuchanie sekretarza generalnego prezydenckiej partii Zjednoczony Ruch Narodowy, b. premiera Wano Merabiszwilego, zarzucając mu próbę nielegalnego przekroczenia granicy. MSW poinformowało o wszczęciu śledztwa.
Dotychczas zatrzymano pod zarzutem nadużywanie władzy i prowadzenia nielegalnej inwigilacji, m.in. podsłuchów wobec członków dawnej opozycji, ponad 20 dawnych wysokich rangą urzędników, w tym byłego ministra spraw wewnętrznych i szefa sztabu sił zbrojnych.
Merabiszwili udawał się w piątek z jednodniową oficjalną wizytą do Armenii w towarzystwie prezydenta Micheila Saakaszwilego, który pozostaje na tym stanowisku do przyszłorocznych wyborów. Na tbiliskim lotnisku okazało się, że sekretarz partii prezydenckiej legitymuje się paszportem wystawionym na nazwisko Lewan Maisuradze, w którym umieszczono jednak jego fotografię - poinformował rzecznik gruzińskiego MSW.
"Aby nie powodować zakłóceń w wizycie oficjalnej delegacji państwowej, pozwolono, aby Merabiszwili posłużył się swym legalnym paszportem, wystawionym na jego nazwisko i nie podjęto przeciwko niemu natychmiastowych kroków prawnych" - napisał w komunikacie.
Merabiszwili uznał sprawę za sfabrykowaną. "Rozumiem, że nowy rząd chce wszystkich upokorzyć, ale to, co powiedzieli i zrobili dzisiaj, przekracza wszelkie granice" - oznajmił dziennikarzom.
Przed kilkoma dniami b. premier oświadczył: "Fala aresztowań wśród członków mojego ugrupowania politycznego jest wymierzona w moją osobę, ale taka działalność nas nie przestraszy".(PAP)
ik/ kar/
12745621