Negocjator PSL w rozmowach z PO Eugeniusz Grzeszczak poinformował, że decyzja czy w nowym rządzie ludowcy obejmą resort pracy, czy ochrony środowiska zapadnie po kolejnym spotkaniu szefa PO Donalda Tuska z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem - w niedzielę lub poniedziałek.
Po wtorkowym posiedzeniu zarządu PO, Tusk ogłosił, że Pawlak ma zostać w koalicyjnym rządzie PO-PSL wicepremierem i ministrem gospodarki. PSL ma dostać jeszcze dwa resorty: rolnictwa oraz ochrony środowiska lub pracy.
Ludowcy nieoficjalnie mówią, że ministrem rolnictwa będzie prawie na pewno Marek Sawicki. Inne kandydatury - o mniejszych szansach - to Stanisław Kalemba i Mirosław Maliszewski. Ministerstwo ochrony środowiska obejmie prawdopodobnie Stanisław Żelichowski. Jeśli ludowcy obejmą resort pracy będzie nim kierował - według informacji PAP - albo ekspert spoza świata polityki, albo poseł ludowców Mieczysław Kasprzak.
Nazwiska kandydatów ludowców na szefów poszczególnych resortów zostaną przedstawione po desygnowaniu premiera przez prezydenta.
Grzeszczak podkreślił w środę w rozmowie z dziennikarzami, że PSL jest w stanie przyjąć odpowiedzialność zarówno za resort pracy, jak i ochrony środowiska. "Jesteśmy do tego przygotowani, w jednym i drugim przypadku mamy kandydatów i pozytywny program" - zapewnił.
Polityk PSL powiedział, że najważniejsze cele nowego rządu to: rozwój infrastruktury, przedsiębiorczości, gospodarki oraz uproszczenie podatków. Przyznał, że kwestia podatków wciąż stanowi punkt sporny w rozmowach koalicyjnych z PO. Grzeszczak wyraził jednocześnie nadzieję, że uda się w tej sprawie wypracować "kompatybilne stanowisko" obu partii.
Zdaniem Grzeszczaka, rozmowy koalicyjne "idą bardzo dobrze, w dobrym kierunku".(PAP)